Soldić zmiażdżył Adamka na Fame MMA! Dwie rundy i koniec [WIDEO]

Gala Fame MMA 27 obfitowała w mnóstwo emocjonujących starć. Po triumf w swoim debiucie we freak-fightach sięgnął Michał Materla, o czym informowaliśmy już TUTAJ. Gorycz porażki musiał zaś przełknąć Marcin Najman. Na jego drodze stanął Łukasz "Tuszol" Tuszyński - TUTAJ.

W walce wieczoru zmierzyło się dwóch byłych mistrzów. Jeszcze przed jej rozpoczęciem jedno wydawało się pewne, tak głośnego pojedynku w historii Fame MMA jeszcze nie było. Na drodze niepokonanego w tej organizacji Tomasza Adamka chciał stanąć debiutujący Roberto Soldić.

Konfrontacja z ich udziałem została zakontraktowana w formule bokserskiej. Każda z ośmiu rund miała zaś trwać po trzy minuty.

Mimo tego, że wyraźnym faworytem sobotniego starcia był Chorwat, polski pięściarz nie pozostawał mu dłużny. Kilka uderzeń "Górala" doszło do twarzy rywala. Kolejne serie Adamka nie robiły jednak wrażenia na Soldiciu. Ten zyskiwał coraz większą przewagę w ringu.

W połowie drugiej odsłony były mistrz KSW dwukrotnie posłał Adamka na deski. Przy drugim ataku nie było już czego zbierać. 48-latek wylądował na macie i nie był w stanie kontynuować walki.

Roberto Soldić pokonał Tomasza Adamka w drugiej rundzie. Swoją przygodę w organizacji Fame MMA rozpoczął od pewnego triumfu.

Dla słynnego pięściarza była to dopiero pierwsza porażka w największej federacji freak-fightów w Polsce. Wcześniej pokonywał on Patryka "Bandurę" Bandurskiego oraz Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.