Wielki błąd sędziego zapewni FC Barcelonie tytuł? Spalony Vidala może mieć "mistrzowskie" znaczenie

Dwa tygodnie temu Real Madryt pokonał FC Barcelonę 2:0 na Estadio Santiago Bernabeu i znalazł się na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. "Królewscy" mieli przewagę jednego punktu nad odwiecznym rywalem z Katalonii.

W następnej kolejce Real Madryt mierzył się z Betisem, zaś mistrzowie Hiszpanii - z Realem Sociedad. "Królewscy" niespodziewanie przegrali 1:2, za to Katalończycy odnieśli zwycięstwo 1:0. W związku z tym gracze "Blaugrany" wskoczyli na 1. miejsce w tabeli z przewagą dwóch punktów nad "Los Blancos".

Należy jednak wskazać, że FC Barcelona zdobyła trzy punkty w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach - po bramce z rzutu karnego, który nie powinien zostać przyznany, ponieważ chwilę wcześniej Arturo Vidal znajdował się na pozycji spalonej. Arbiter nie zauważył tzw. nielegalnej korzyści Chilijczyka, choć skorzystał z powtórek w systemie VAR.

Przedwczesne zakończenie sezonu 2019/2020 wraz z przyznaniem tytułu FC Barcelonie mogłoby spowodować poważną reakcję ze strony Realu Madryt. Sygnalizowali to dziennikarze "Sportu", a warto też przypomnieć nastawienie dziennikarzy RealMadridTV, którzy po meczu "Blaugrany" z Realem Sociedad nie szczędzili gorzkich słów - zwracali uwagę na m.in. brutalny faul Lionela Messiego.

Trzeba bowiem zaznaczyć, że w przypadku gdyby mecz FC Barcelony zakończył się remisem, to zarówno ona i Real Madryt mieliby równą liczbę punktów - po 56. Liderem byłby jednak zespół z Madrytu, który w bezpośrednich starciach z "Blaugraną" w tym sezonie ligowym był lepszy i zdobył 4 punkty (0:0 na Camp Nou i 2:0 na Estadio Santiago Bernabeu).