Selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps uchodzi za trenera pragmatycznego, który ponad styl gry przedkłada wynik i jego podopieczni grali tak w niektórych meczach na imprezie cztery lata temu, co spotykało się ze sporą krytyką, bo zdaniem wielu drużyna nie wykorzystywała swego naturalnego potencjału. W ostatnich miesiącach Trójkolorowi nie grlai jednak dobrze, zaliczając kilka porażek w Lidze Narodów, a los poprzednich obrońców tytułu z pewnością zachęci rywali do atakowania. Tak może być również w meczu z Australią, w którym spore szanse na występ ma również Giroud, goniący w historycznej klasyfikacji bramkowej Thierry'ego Henry i będący ostatnio w dobrej formie. Z tych powodów mimo wszystko typujemy w tym meczu over bramkowy.

Deschamps powinien umiejętnie rozporządzać siłami Karima Benzemy, który w ostatnich tygodniach miał sporo problemów zdrowotnych. Z tych powodów wielce prawdopodobny jest występ napastnika Milanu, który w reprezentacji gra znakomicie. Olivierowi Giroud brakuje dwóch bramek, by wyrównać osiągnięcie w kadrze samego Henry’ego, dlatego powinien być tu zmotywowany. Tylko w dwóch ostatnich meczach Rossonerich w Lidze Mistrzów napastnik strzelił trzy bramki i wydaje się w dobrej formie.

Francuzi powinni wygrać to spotkanie w przekonujący sposób, ale też nie będą specjalnie forsować tempa, wiedząc, że przed nimi długi i bardzo trudny turniej. Dwubramkowe zwycięstwo drużyny Deschampsa byłoby w tym kontekście najbardziej wygodnym rozstrzygnięciem.