Holendrzy jak dotąd zupełnie nie imponowali w ofensywie, mają problemy ze strzeleniem bramki zarówno Senegalowi, jak i Ekwadorowi, a i przeciwko Katarowi wcale nie zaimponowali. Gra Oranje jest na razie pragmatyczna, zespół Louisa van Gaala wcale nie dominuje rywali i może mieć problemy także w starciu z USA. Amerykanie pokazali już bowiem w starciu z Anglią, że są dobrze ustawioną, solidną drużyną z mocnym środkiem pola i w fazie pucharowej z pewnością zagrają podobnie. Spodziewamy się tu zatem meczu z małą liczbą bramek.

Holandia moze nie imponować w ofensywie, ale ma jednego zawodnika, który na razie robi różnice. Jest to Cody Gakpo, świetnie współpracujący z innymi ofensywnymi graczami, potrafiący wykreować sobie sytuację do strzelenia bramki, jak dotąd również całkiem skuteczny. Przy czym Oranje nie muszą również polegać na jednym zawodniku, bo w kadrze mają również innych, którzy mogą stanąć na wysokości zadania w decydującym momencie. Z uwagi na większy potencjał ofensywny stawiamy tu więc mimo wszystko na zwycięstwo Holandii w regulaminowym czasie gry.

Spodziewamy się tu wyrównanej pierwszej połowy i drugiej, w której Holendrzy mogą udokumentować swoją przewagę, dokładnie tak jak zrobili to w grupowym meczu z Senegalem. Amerykanie to solidny zespół, ale wiele im brakuje do najbliższego rywala, dlatego ta opcja po wyższym kursie wydaje się interesująca.