Kosztowne wpadki Chelsea i Juventusu! Zieliński uratowany przez kolegów, Haaland znów zaszokował świat [WIDEO]

Kosztowne wpadki Chelsea i Juventusu! Zieliński uratowany przez kolegów, Haaland znów zaszokował świat [WIDEO]
Pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Zakończyły się środowe mecze w Lidze Mistrzów. Emocji nie brakowało. Szczególnie w Dortmundzie, gdzie cudownego gola zdobył Erling Haaland, a Manchester City ograł rzutem na taśmę Borussię Dortmund. Triumfowały też drużyny Realu Madryt, PSG, Milanu, czy, mimo pechowego wieczoru Piotra Zielińskiego, Napoli. W kryzysie z kolei pogrążyły się Juventus i Chelsea. Cóż to był za wieczór!

GRUPA A

Dalsza część tekstu pod wideo
Rangers - Napoli
Napoli długo męczyło się ze Szkotami, ale jak docisnęło pedał gazu, to z rywali nie było czego zbierać. Piotr Zieliński zmarnował wprawdzie dwa rzuty karne, ale reprezentanta Polski skutecznie wyręczyli koledzy. Skończyło się na imponującym 3:0. Szerzej o tym meczu pisaliśmy TUTAJ.

GRUPA E

AC Milan - Dinamo Zagrzeb
AC Milan nie dał przyjezdnym zbyt wielu szans. Mediolańczycy triumfowali przede wszystkim siłą spokoju i swoim zdeterminowaniem. Prowadzenie objęli w pierwszej połowie, podwyższyli w drugiej i nawet na moment nie pozwolili, by sytuacja wymknęła im się spod kontroli.
Dinamo Zagrzeb zdołało co prawda zdobyć ładną bramkę na 2:1, lecz odpowiedź ze strony gospodarzy przyszła błyskawicznie, a bramki z tego spotkania możecie zobaczyć TUTAJ. Powrót na zwycięski szlak sprawił, że urzędujący mistrzowie Serie A wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli swojej grupy.
Chelsea - RB Salzburg
Graham Potter nie odczarował Chelsea. Angielski klub nadal ma swoje kłopoty, a mecz z RB Salzburg jest tego najlepszym przykładem. Eksperymentalne ustawienie, w którym Raheem Sterling wcielał się w rolę wahadłowego, nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Londyńczycy zaledwie zremisowali z Austriakami.

GRUPA F

Szachtar Donieck - Celtic Glasgow
Szachtar Donieck miał nadzieję, że uda mu się utrzymać dobrą formę po okazałym zwycięstwie nad RB Lipsk (4:1). Marzenia Ukraińców zostały jednak zweryfikowane przez Celtic, którego kibice zgromadzeni na warszawskim stadionie protestowali przeciwko brytyjskiej koronie. Banery szkockich kibiców możecie zobaczyć TUTAJ.
Na boisku Wyspiarze prezentowali bowiem podobny poziom determinacji. W drugiej połowie to oni byli bliżej objęcia prowadzenia, lecz ich zamiary pokrzyżowała nieskuteczność. Niemniej zdołali zremisować 1:1 (1:1), co jawi się jako sprawiedliwe rozstrzygnięcie.
Real Madryt - RB Lipsk
Real Madryt przez znaczną część meczu snuł się po boisku i wydawało się, że RB Lipsk skorzysta na tym w wyraźny sposób. Niemcy się jednak przeliczyli, bowiem "Królewscy" w swoim stylu zdobyli dwie bramki w samej końcówce spotkania. Jak? Tego dowiecie się TUTAJ.

GRUPA G

FC Kopenhaga - Sevilla
Mecz-widmo. Sevilla teoretycznie prowadziła grę, lecz w gruncie rzeczy oddała tylko dwa celne strzały. To było zdecydowanie zbyt mało, aby sforsować defensywę Duńczyków.
Manchester City - Borussia Dortmund
Miały być fajerwerki i były fajerwerki. W dużej mierze dzięki genialnemu trafieniu Haalanda, które było ozdobą całego spotkania. Wcześniej pięknym uderzeniem popisał się też John Stones. Borussia zaś może czuć spory niedosyt, bo nie tylko prowadziła w meczu do 80. minuty, ale grała naprawdę dobre zawody.

GRUPA H

Juventus - Benfica
Juventus dalej ma problem i to nie mały. Chociaż zaczęło się dobrze - Arkadiusz Milik strzelił gola już w czwartej minucie - to później wszystko runęło jak domek z kart. Skończyło się 2:1 dla Portugalczyków, co oznacza, że w tej edycji Ligi Mistrzów "Stara Dama" nie zdobyła jeszcze punktu. Bramkę Milika zobaczycie TUTAJ.
Maccabi Haifa FC - PSG
Pierwsza połowa była prawdziwą kolejką górską dla kibiców PSG. Izraelczycy zdołali bowiem pierwsi zdobyć bramkę, lecz jeszcze przed przerwą do siatki trafił Leo Messi, dzięki czemu Argentyńczyk zapisał się na kartach historii Ligi Mistrzów. Wyjątkowe trafienie byłego zawodnika FC Barcelony zobaczycie TUTAJ.
Później odpowiedzialność z barków Argentyńczyka zdjęli jego koledzy. Najpierw trafił Mbappe, później gola dołożył Neymar i z potencjalnej sensacji nie zostało nic. PSG zanotowało drugą wygraną w fazie grupowej.

Przeczytaj również