Cudowny wieczór Lewandowskiego i Zielińskiego w Lidze Mistrzów. Szaleństwo w meczu Atletico z Porto [WIDEO]

Drużyna Piotra Zielińskiego rozbiła Liverpool. Polak miał w tym wielki udział - strzelił dwa gole i zaliczył asystę. Obejrzysz je TUTAJ.

Czytaj o meczu TUTAJ.

Przewagę mieli goście - dłużej utrzymywali się przy piłce, częściej strzelali w kierunku bramki. Jan Oblak nie miał jednak zbyt wiele pracy - z piętnastu strzałów graczy Porto w światło bramki poleciały tylko dwa.

Atletico objęło prowadzenie już w doliczonym czasie drugiej połowy za sprawą Hermoso. Wtedy zaczęło się prawdziwe szaleństwo. Hermoso zdążył jeszcze sprokurować rzut karny, który w szóstej minucie doliczonego czasu z karnego gola strzelił Uribe.

Mecz nie zakończył się jednak remisem. W jedenastej (!) minucie doliczonego czasu zwycięstwo Atletico zapewnił Griezmann.

Mistrzom Belgii do zdobycia trzech punktów wystarczył jeden gol. Krótko przed zakończeniem pierwszej połowy strzelił go Sylla, który wbił piłkę do bramki po rzucie rożnym. Leverkusen w drugiej połowie miało optyczną przewagę. Nie potrafiło jednak zamienić jej na na wyrównującego gola.

Koncert Roberta Lewandowskiego. Polak w swoim pierwszym meczu w Barcelonie w Lidze Mistrzów strzelił trzy gole. Wszystkie gole Polaka obejrzysz TUTAJ.

Mistrzowie Niemiec zrobili istotny krok do wyjścia z grupy. Prowadzenie objęli w 25. minucie, gdy do bramki trafił Leroy Sane. Niemiec przyjął podanie z głębi pola, minął Andre Onanę i bez problemu trafił do siatki.

Sane miał też udział przy drugim golu dla Bayernu. Po jego zagraniu piłkę do własnej bramki wbił Danilo D'Ambrosio. Inter nie zdołał się już podnieść po takim ciosie.

Piłkarze Tottenhamu przez niemal całą drugą połowę grali w przewadze, bo czerwoną kartkę zobaczył Chancel Mbemba. Zwycięstwo drużynie Antonio Conte dał Richarlison, który dwukrotnie trafił do bramki.

Gole Brazylijczyka były bardzo podobne. Piłkarz Tottenhamu w obu przypadkach wbijał piłkę do bramki głową. Za każdym razem dośrodkowanie było z lewego skrzydła. W 76. minucie asystę zaliczył Perisić, pięć minut później - Hojbjerg. Grający w osłabieniu Olympique nie zdołał odpowiedzieć na te ciosy.

Czytaj o tym meczu TUTAJ.