Fenomenalny nokaut na Fame MMA! Były mistrz KSW zrobił show, rozbił znienawidzonego rywala

Sobotnia walka Piotra Szeligi z Marcinem Wrzoskiem jedynie napędziła istniejący od wielu tygodni konflikt pomiędzy tymi zawodnikami. W oktagonie można było spodziewać się wielkich emocji.

Dla obu fighterów był to już drugi bezpośredni pojedynek. Ten pierwszy miał miejsce na początku tego roku i zakończył się zwycięstwem Szeligi po kontuzji odniesionej przez byłego mistrza KSW.

Ogromna przewaga Wrzoska tym razem była widoczna od pierwszej rundy. Zaraz po rozpoczęciu konfrontacji cięższy o 20 kg rywal leżał na deskach. W ciągu kolejnych dwóch minut taka sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Na tym dominacja 35-latka się jednak nie kończyła.

Kolejna odsłona wyglądała wręcz identycznie. Stroną zdecydowanie lepszą był "Polish Zombie", który trafił Szeligę kolanem. Kapitalna akcja nie zakończyła jednak tej walki.

Wraz z upływem czasu dominacja Wrzoska była coraz bardziej widoczna. W trzeciej rundzie 29-latek znów był liczony, do czego przyczyniły się dwa ciosy kolanem, które wylądowały na głowie byłego hokeisty. Finalnie zmusiło to sędziego do przerwania starcia. Wrzosek wygrał.

Mistrz KSW sprzed kilku lat dopiął swego i zrewanżował się za odniesioną kilka miesięcy temu porażkę. Dla jego rywala była to z kolei czwarta przegrane w freak-fightowej karierze.