Afera sędziowska w Ekstraklasie? "On absolutnie nie powinien prowadzić meczów Legii Warszawa"

O Stefańskim, który oficjalnie reprezentuje Bydgoszcz, głośno zrobiło się w trakcie rundy jesiennej. Waldemar Fornalik zarzucił mu wówczas, że mieszka w Warszawie i podejmuje decyzje na korzyść Legii.

Według Rostkowskiego decyzja Kolegium Sędziów PZPN w sprawie Stefańskiego powinna być stanowcza.

- Absolutnie nie powinien sędziować Legii, ani innych spotkań ważnych dla Legii. Dlatego, że głośno nie przyznał, że mieszka w Warszawie, ani nie przeniósł się oficjalnie do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej - mówi Rostkowski w rozmowie ze "Sportem".

- Stefański nadal oficjalnie reprezentuje Kujawsko-Pomorski ZPN. Obok jego nazwiska widzimy: Bydgoszcz, choć poza odwiedzaniem rodziny lub znajomych niewiele w tym mieście robi. Nie przyznając wprost, że mieszka w Warszawie, sam przyczynia się do powstawania różnych wątpliwości - dodaje były sędzia.

Rostkowski twierdzi, że centrum życiowe Stefańskiego znajduje się Warszawie. Jego związki z Bydgoszczą są obecnie bardzo luźne.

- Tu nie chodzi tylko o Stefańskiego i Legię, lecz o zasady. Każdy sędzia powinien być nie tylko uczciwy, ale też należycie dbać o reputację i wiarygodność, swoją i PZPN. Powinien zatem unikać podawania nieprawdy - podkreśla Rosrkowski.