Agent Kamila Glika opowiada o transferze obrońcy do Benevento. "Ostatnie dwa sezony nie były łatwe"

Agent Kamila Glika opowiada o transferze obrońcy do Benevento. "Ostatnie dwa sezony nie były łatwe"
Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Kamil Glik tego lata zmienił barwy klubowe, przechodząc z AS Monaco do Benevento. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" o powodach takiego ruchu opowiedział agent zawodnika, Jarosław Kołakowski.
Kamil Glik trafił do AS Monaco w 2016 roku, po udanych mistrzostwach Europy. W pierwszym sezonie sięgnął z drużyną po mistrzostwo Francji, ekipa z Księstwa grała też w półfinale Ligi Mistrzów. Później zespół przeszedł jednak spore zmiany.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Formuła Monaco się zmieniła, bo jak Kamil tam przechodził, to było widać po nich, że mogą zrobić coś fajnego. Okazało się, że pierwsze dwa sezony były znakomite, natomiast później rozpoczęto wyprzedaż, która przebiegała zbyt szybko. Filozofia i cele klubu się zmieniły, bo nagle po odejściu dziesięciu ważnych zawodników zaczęto ogrywać młodzież - mówi Kołakowski.
- Zarobiono pewnie z 500 milionów euro i nie jest łatwo od razu zastąpić takich piłkarzy. Rzadko przychodzili gotowi zawodnicy. Para Glik – Jemerson bardzo dobrze grała, skoro udało się zdobyć tytuł mistrza Francji i zagrać w półfinale Ligi Mistrzów, ale wówczas Monaco jako zespół było mocniejsze - dodał.
Powrót do Włoch był dla stopera priorytetem. Kołakowski przyznał, że Glik znakomicie czuje się w nowej drużynie. Obrońca ma jednak świadomość, że jego drużyna jest obecnie jedną ze słabszych w lidze.
- Musiałem z Kamilem znaleźć balans pomiędzy sportem, kwestiami finansowymi i życiem rodzinnym. Widać, że odkąd Kamil trafił do Benevento, to odzyskał radość z gry. Ostatnie dwa sezony w Monaco nie były łatwe, bo drużyna nie grała już o te cele, dla których przychodziliśmy. Nie ma możliwości, aby w krótkim czasie zbudować nowy zespół - przyznał agent Glika.
- Rozmowy z klubem zaczęły się w momencie, gdy awans Benevento do Serie A był praktycznie zapewniony, bo mieli ponad dwadzieścia punktów przewagi. Kamil ma dobrą pozycję we Włoszech, nie musi tracić czasu na aklimatyzację, bo zna Serie A i język włoski. Nie ma co ukrywać, że w pierwszym sezonie głównym celem Benevento będzie gra o utrzymanie. Raczej nie ma co myśleć o walce o puchary, mimo dobrego startu sezonu - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik11 Oct 2020 · 17:07
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również