Radwańska powątpiewa w udany powrót Sereny Williams. Polka tłumaczy swoją opinię. "Nie wiem, czy da radę"
Serena Williams wraca na kort po blisko rocznej przerwie. Na temat szans Amerykanki podczas Wimbledonu wypowiedziała się Agnieszka Radwańska, która porozmawiała z "TVP Sport".
Tegoroczny Wimbledon będzie miał wyjątkowy charakter. Z rywalizacji w Anglii wykluczeni zostali przedstawiciele Rosji oraz Białorusi. Jednocześnie cała impreza nie będzie miała przełożenia na rankingi - WTA oraz ATP nie przyznają za nią punktów.
Mimo tego do walki na kortach wraca Serena Williams, jedna z najwybitniejszych tenisistek w historii. Amerykanka stanie do walki już w pierwszej rundzie.
Dla 40-letniej zawodniczki będzie to powrót do gry po blisko rocznej przerwie. Z tego względu wiele osób powątpiewa w jej dobrą prezencję. W gronie tym znajduje się między innymi Agnieszka Radwańska.
- Jestem bardzo ciekawa, co pokaże, w jakiej formie będzie. Nadal walczy o jedynego szlema, który jest jej potrzebny, by pobić rekord rekordów. Nie wiem, czy da radę - stwierdziła Polka w rozmowie z "TVP Sport".
- Trawa jest coraz wolniejsza. Trzeba grać dłuższe mecze niż kiedyś. Godzina czy półtorej na korcie to może się okazać za mało. Wiele zależy od jej fizyczności - podkreśliła zawodniczka.
Agnieszka Radwańska zabrała również głos w sprawie Igi Świątek. Bardziej doświadczona z Polek służyła młodej mistrzyni radą w jednej kwestii.
- Iga już ćwiczy na trawie. Na pewno będzie wcześniej w Londynie. Na jej miejscu pomyślałabym o grze w deblu w Eastbourne, bez większej presji. Tak postąpi między innymi Serena. Gra na pół kortu też dużo daje. Iga na pewno da sobie radę. Pozostają kwestie indywidualne. Nie chcę się wtrącać. Wspieram ją i trzymam kciuki - powiedziała finalistka Wimbledonu z 2012 roku.
Tegoroczna rywalizacja na trawiastych kortach rozpocznie się 27 czerwca. Tytułu sprzed roku na pewno nie obroni Ashleigh Barty, która podjęła decyzję o przerwaniu swojej kariery.