Alvaro Morata coraz bliżej FC Barcelony. Juventus i Atletico przystały na transfer, została jedna przeszkoda

O tym, że reprezentant Hiszpanii może trafić na Camp Nou, media informowały już kilka tygodni temu. O jego sprowadzenie poprosił Xavi, który widzi konieczność wzmocnienia linii ataku.

Do tej pory na transakcję nie chciał zgodzić się Juventus, który najpierw musiał zapewnić sobie należyte zastępstwo. Teraz na ostatniej prostej jest już transakcja z udziałem Dusana Vlahovicia.

Z tego względu "Stara Dama" jest już otwarta na przeprowadzenie całej transakcji. Zgodę wyrazili także włodarze Atletico, którzy formalnie wciąż są właścicielami karty zawodniczej Hiszpana.

Sam piłkarz również naciska na transfer. Polecił swojej agentce, aby ta za wszelką cenę doprowadziła do jego przenosin do Barcelony. W zasadzie pozostał tylko jeden problem, który blokuje całą transakcję.

Jest nim rzecz jasna Finansowe Fair Play i limit płac, nałożony przez władze La Liga. Właśnie z jego powodu "Blaugrana" nie mogłaby zarejestrować Moraty, nawet jeśli ten zostałby jej piłkarzem.

Wszystko zależy więc w tej chwili nie tyle od klubów i Hiszpana, co od Ousmane Dembele. Francuz musiałby zgodzić się na odejście już w styczniu, aby "Barca" mogła sprowadzić nowego napastnika. Czasu nie zostało wiele - do końca okienka jest tylko sześć dni. To powoduje, że transakcja jest dość mało prawdopodobna.