SSC Napoli. Arkadiusz Milik o rzutach wolnych: Robię podobny nabieg na piłkę, co Cristiano Ronaldo [WIDEO]

Milik w październiku 2016 roku zerwał więzadła w lewym kolanie. Rok później doznał podobnej kontuzji w drugiej nodze.

- Najtrudniejszy był dla mnie okres po pierwszej kontuzji. Lekarze powiedzieli mi wówczas, że rekonwalescencja będzie bardzo długa. To był najtrudniejszy moment mojego życia. Obawiałem się, że nie będę w stanie wrócić do grania na wysokim poziomie. W końcu wszystko poszło tak, jak chciałem. Przy drugiej kontuzji było łatwiej, bo chodziłem już po trzech tygodniach. Byłem pewien, że będę mógł wrócić na boisko. Dzięki temu byłem spokojniejszy, a czas płynął szybciej - przyznał Milik.

Polski napastnik w tym sezonie strzelił już 19 goli we wszystkich rozgrywkach. Niektórzy kibice wciąż mają jednak do niego pewne zastrzeżenia.

- Nie sądzę, by był ktoś, kto mnie nie docenia. Gram dla Napoli, czyli świetnej drużyny. To normalne, że kibice rozmawiają, że jakiś piłkarz nie jest wystarczająco dobry, a inny tak. Nie chcę jednak podsycać żadnej debaty. Po prostu daję z siebie wszystko dla drużyny - podkreśla Milik.

Reprezentant Polski w tym sezonie strzelił już kilka goli z rzutów wolnych.

- Robię podobny nabieg na piłkę, co Cristiano Ronaldo, Didier Drogba, czy David Luiz. Wciąż mogę poprawić ten element. Podglądam także innych wykonawców rzutów wolnych. Być może zobaczę u nich coś inspirującego - przyznał Milik.