Artur Wichniarek analizuje sytuację Krzysztofa Piątka w Herthcie Berlin. "Ma duży problem"

Artur Wichniarek analizuje sytuację Krzysztofa Piątka. Wnioski nie są optymistyczne. "Ma duży problem"
Pixathlon / Sipa / PressFocus
Choć Krzysztof Piątek wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach Herthy Berlin w Bundeslidze, to w każdej kolejce dostawał mniej minut od Bruno Labbadii. Były napastnik drużyny ze stolicy Niemiec, Artur Wichniarek, na łamach "Interii" przeanalizował sytuację reprezentanta Polski. Wnioski nie są optymistyczne.
Krzysztof Piątek zaczynał sezon 2020/2021 jako podstawowy napastnik Herthy Berlin. W wyjściowej jedenastce wyszedł jednak tylko w dwóch pierwszych spotkaniach. Kolejne mecze zaczynał już na ławce rezerwowych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Latem do stolicy Niemiec trafił Jhon Cordoba, którego Bruno Labbadia ceni znacznie wyżej od Polaka. Artur Wichniarek na łamach "Interii" podkreślił jednak, że nasz napastnik w dużej mierze ponosi winę za obecną sytuację.
- Gdy Bruno Labbadia opanował kryzys po Juergenie Klinsmannie i w dobrym stylu zapewnił drużynie utrzymanie, wszyscy w Berlinie się spodziewali, że zespół będzie się bił o pozycję numer 3-4 w lidze w sezonie 2020/2021. Krzysiek Piątek nie pomaga też klubowi ze stolicy w realizowaniu jego ambicji. Transfery, które Hertha zrobiła oprócz Cordoby, czyli zakupu last-minute i Cunhy, nie zachwycają. To zlepek indywidualności, które nie stanowią w żadnym momencie monolitu - uważa Wichniarek.
- To duży problem Herthy, ale też samego Krzyśka. Jakiś czas temu mówiło się, że "Pjona" potrzebuje czasu, aby się zaaklimatyzować, że w Milanie mu nie poszło, bo taktyka trenera nie była dla niego odpowiednia. Teraz nie wiadomo, co mu w Herthcie nie odpowiada. Ja też długo uważałem, że wszyscy są winni oprócz mnie, ale jednak w pewnym momencie doszedłem do wniosku, iż zawodnik ma też wkład w to, że jego klubowi idzie, albo nie idzie - zaznaczył.
Co musi zrobić Piątek, aby mieć szansę na przebicie się do składu Herthy? Były reprezentant Polski uważa, że kluczem będzie poprawienie gry bez piłki. Bez tego snajper nie ma czego szukać u obecnego szkoleniowca berlińczyków.
- Labbadia potrzebuje innych napastników, potrafiących grać tyłem do bramki. Takim jest po części Cordoba, choć i on nie jest orłem w takiej grze. To nie jest Robert Lewandowski czy Edin Dżeko, ale jednak jest lepszy od Krzyśka w tym elemencie gry, poza tym jest agresywny, po stracie piłki potrafi o nią walczyć. Tego też się wymaga od Piątka: nie tylko strzelanie bramek i obecność w polu karnym są ważne, ale też bycie częścią gry, częścią zespołu w momentach nieposiadania piłki. Jeżeli Krzysiek nie poprawi tych elementów, to nie będzie mu łatwo - zakończył Wichniarek.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Oct 2020 · 17:41
Źródło: Interia.pl

Przeczytaj również