Asysta Mateusza Klicha w Premier League. Polak przyczynił się do bezcennej wygranej Leeds United [WIDEO]

Asysta Mateusza Klicha w Premier League. Polak przyczynił się do bezcennej wygranej Leeds United [WIDEO]
Screen z Twittera
Mateusz Klich w tym sezonie Premier League często nie mógł odnaleźć właściwego rytmu, ale w niedzielę przyczynił się do wygranej Leeds United nad Burnley. Polak zaliczył asystę przy kluczowym trafieniu Stuarta Dallasa.
W wyjściowej jedenastce Leeds United na spotkanie z Burnley znalazł się Mateusz Klich. Polak i jego koledzy mieli w pierwszej połowie powody do radości - do przerwy prowadzili 1:0 po trafieniu Jacka Harrisona.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na początku drugiej części spotkania asystę mógł mieć Klich. Polak bardzo dobrze obsłużył Tylera Robertsa, który uderzył jednak nad poprzeczką. W 54. minucie goście doprowadzili natomiast do remisu.
Wówczas z rzutu wolnego znakomicie uderzył Maxwel Cornet. Choć od bramki dzieliła go spora odległość, to posłał piłkę na tyle mocno i precyzyjnie, że ta zatrzepotała w siatce.
Stracony gol nie podłamał jednak podopiecznych Marcelo Bielsy. Znakomitej sytuacji na gola nie wykorzystał Raphinha, który z ostrego kąta nie trafił na praktycznie pustą bramkę.
W 77. minucie "Pawie" krótko rozegrały rzut rożny. Raphinha zamarkował dośrodkowanie i podał do Mateusza Klicha. Polak obsłużył Stuarta Dallasa, który uderzeniem sprzed pola karnego dał drużynie prowadzenie.
W doliczonym czasie gry zwycięstwo gospodarzy przypieczętował jeszcze Daniel James. Wygrana oznacza, że podopieczni Marcelo Bielsy oddalili się na osiem punktów od strefy spadkowej. W najbliższych tygodniach będą mieli więc nieco oddechu.
Spotkanie Evertonu z Brighton tylko na ławce rezerwowych rozpoczął Jakub Moder. Jego koledzy w pierwszej połowie starcia z "The Toffees" radzili sobie bardzo dobrze.
Już w trzeciej minucie wyszli na prowadzenie za sprawą uderzenia Alexisa Mac Allistera. Nieco ponad kwadrans później do siatki trafił natomiast Dan Burn, podwyższając wynik na 2:0.
Jeszcze przed przerwą znakomitą szansę na gola kontaktowego miał Dominic Calvert-Lewin. Snajper, który wrócił do składu po wyleczeniu kontuzji i ponad czterech miesiącach przerwy nie trafił w bramkę z rzutu karnego.
W drugiej części spotkania podopieczni Rafaela Beniteza byli już skuteczniejsi. Nadzieję dał im gol Anthony'ego Gordona, który zmniejszył prowadzenie Brighton.
Goście odpowiedzieli w 71. minucie. Wówczas Mwepu zagrał krzyżakiem przed pole karne, wykładając piłkę Mac Allisterowi. Argentyńczyk skompletował natomiast dublet.
Ostatecznie Brighton wygrało na terenie rywala 3:2 - golem kontaktowym popisał się jeszcze Gordon. Jakub Moder pojawił się na murawie w końcówce meczu, zastępując w 81. minucie Leandro Trossarda.
W najgorszym humorze spośród reprezentantów Polski znajduje się Matty Cash. Obrońca zagrał co prawda od pierwszej minuty w spotkaniu z Brentford, lecz jego drużyna przegrała z beniaminkiem 1:2.
Początkowo niewiele wskazywało na taki rezultat, bo to drużyna z Birmingham jako pierwsza trafiła do siatki. W 16. minucie rezultat otworzył Danny Ings.
Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził jednak Wissa, a w drugiej części spotkania trzy punkty Brentford dał Rasmussen. Strzał Duńczyka początkowo obronił co prawda Emiliano Martinez, ale przy dobitce był już bezradny.

Przeczytaj również