Bach, bach, Karabach! Kompromitacja w wykonaniu Portugalczyków, szaleństwo w Lidze Europy [WIDEO]

Pierwsze spotkanie, rozgrywane na boisku w Portugalii, Karabach wygrał 4:2. Dzięki temu Azerowie mieli sporą zaliczkę przed czwartkowym rewanżem.

Początek meczu w Baku układał się po myśli gospodarzy. Sytuacja diametralnie zmieniła się w drugiej połowie, gdy z boiska wyleciał Cafarquliyev. W 57. minucie stoper obejrzał drugą żółtą kartkę.

Grający w przewadze goście ruszyli w końcu do zdecydowanego natarcia. Ich starania przyniosły oczekiwane efekty. Najpierw trafił Fernandes, następnie zaś Djalo. Tym samym udało się doprowadzić do dogrywki.

W niej oczywistym faworytem była Braga. Defensywa Portugalczyków posypała się jednak już w 102. minucie, gdy gola strzelił Silva. W odpowiedzi rzut karny wykorzystał Banza. Przyjezdni prowadzili wówczas 3:1, co zwiastowało nadejście serii "jedenastek". Na takie rozwiązanie Karabach nie przystał.

W 122. minucie Braga zupełnie nie zachowała czujności we własnej "szesnastce". Do długiego podania dopadł Nariman Akhundzade, który położył rywala, a następnie trafił do siatki. Dzięki temu Karabach zaliczył szczęśliwą przegraną 2:3 (0:2).

Czwartkowy wynik pozwolił drużynie z Baku na zapisanie się w historii. Karabach stał się pierwszą drużyną z Azerbejdżanu, która awansowała do 1/8 finału Ligi Europy.