Bartosz Kapustka: Z pracownika nie można robić niewolnika. Klub wie, że ja chcę grać w piłkę

Bartosz Kapustka: Z pracownika nie można robić niewolnika. Klub wie, że ja chcę grać w piłkę
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Bartosz Kapustka w programie "Face2Face" odpowiedział na pytania Tomasza Ćwiąkały. Piłkarz Leicester City opowiedział o swojej sytuacji w drużynie "Lisów".
Kapustka nie ukrywa, że chce zmienić barwy klubowe. Dla 23-latka najważniejsza jest regularna gra, a na to w Leicester City nie może liczyć. Polak już w zimie mógł zmienić pracodawcę, ale do żadnej transakcji nie doszło. Kolejna szansa przed zawodnikiem otwiera się w letnim okienku transferowym.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiem, że są różne opcje z różnych lig. Choć ciężko mówić o konkretach w obecnej sytuacji. Jeśli chodzi o Leicester, wiem, jaka sytuacja była w zimie. Do wypożyczenia nie doszło, ale były rozmowy. Klub wie, że ja chcę grać w piłkę. Z pracownika nie można robić niewolnika. Kluby na Wyspach szanują piłkarzy pod tym względem - oznajmił.
- Trenujemy indywidualnie, mamy swoje rozpiski. Ja się czuję świetnie. Przez ten czas jestem w kontrakcie z menedżerem Leicester. Rogers dzwonił do mnie dwa razy. Zapytał mnie, jak się czuję. Też go o to zapytałem - zaznaczył.
- Po tej mojej kontuzji złapałem trochę głodu. Wiem, że potrzebuje minut, by dojść do pełnej dyspozycji. Trener ceni mnie jako zawodnika, ale wiem, że nie wskoczę z marszu - dodał.
Kapustka w tym sezonie zagrał w 2 spotkaniach drugiej drużyny Leicester City. Kontrakt Polaka z klubem wygasa za ponad rok.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz19 May 2020 · 09:41
Źródło: Face2Face

Przeczytaj również