Bartosz Slisz opowiedział o początkach w Legii Warszawa. "Było mi zdecydowanie łatwiej niż w Zagłębiu Lubin"

Bartosz Slisz opowiedział o początkach w Legii Warszawa. "Było mi zdecydowanie łatwiej niż w Zagłębiu Lubin"
Tomasz Folta / PressFocus
Bartosz Slisz w lutym trafił do Legii Warszawa za blisko dwa miliony euro. Chociaż stołeczna drużyna zapłaciła za młodego pomocnika spore pieniądze, to ten nie odczuwał presji i nie miał problemów z aklimatyzacją. Przyznał, że dużo trudniej było mu wejść do szatni "Miedziowych".
Początek sezonu w wykonaniu Legii Warszawa był bardzo rozczarowujący. Bartosz Slisz w rozmowie z oficjalną stroną klubu szukał przyczyn takiego stanu rzeczy. Wyraził też nadzieję, że wkrótce jego forma pójdzie znacznie w górę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Lubię rywalizację. Nienawidzę przegrywać, naprawdę – nieważne w co gram, zawsze muszę być po stronie zwycięzców. Tej rywalizacji nauczył mnie brat – wiele rzeczy robiliśmy razem i każdy chciał być lepszy od drugiego. Czułem wewnętrzny przymus, że muszę z nim wygrać i coś takiego zostało mi do teraz w każdej dziedzinie życia, w której się z kimś konfrontuję - powiedział Slisz.
- W Legii było mi zdecydowanie łatwiej niż wtedy, kiedy wchodziłem do Zagłębia – tutaj ta aklimatyzacja przebiegła zdecydowanie szybciej. Pewnie miał na to wpływ fakt, że już wcześniej znałem kilka osób – Piotrka Pyrdoła czy Mateusza Praszelika, z którymi rywalizowałem jeszcze w młodszych rocznikach. Szatnia w tym klubie jest naprawdę świetna – bardzo szybko złapałem kontakt z nowymi kolegami - przyznał.
- Trudności w Zagłębiu polegały na tym, że była to moja pierwsza zmiana klubu. Nie miałem tam żadnych znajomych, nie znałem zupełnie nikogo, wtedy nikt mnie jeszcze nie powoływał na młodzieżowe reprezentacje Polski. To też był bardzo duży przeskok jakościowy, bo jednak trafiłem do Ekstraklasy z drugoligowego zespołu - dodał.
- Przy transferze do Legii takich problemów już nie miałem – trochę w lidze zdążyłem się jednak ograć, znałem parę osób w zespole, sporą część zawodników kojarzyłem z boiska, a oni kojarzyli mnie i wiedzieli czego się po mnie spodziewać. To wszystko złożyło się na fakt, że zdecydowanie łatwiej było mi zamienić Lubin na Warszawę - stwierdził.
- Nadal chyba jednoznacznie nie potrafię powiedzieć, dlaczego mieliśmy tak słabe wyniki na początku sezonu. Bo atmosfera w tej drużynie na pewno jest, tylko wiadomo, że jeszcze lepiej się czujesz w momencie, kiedy swoje zgarniasz z boiska. Naprawdę, nie wiem czemu graliśmy tak bardzo poniżej naszego poziomu. I powie to każdy, bo wszyscy wiedzą, że mają dużo więcej do zaoferowania. Teraz wygraliśmy dwa mecze, ale one w moim wykonaniu też nie były najlepsze, z czego zresztą zdaję sobie sprawę. Najważniejsze jednak, że wreszcie zaczęliśmy punktować - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik24 Oct 2020 · 12:58
Źródło: Legia.com

Przeczytaj również