Bayern. Robert Lewandowski odniósł się do kontuzji w meczu z Andorą. "Boli trochę do dzisiaj"

Robert Lewandowski odniósł się do kontuzji w meczu z Andorą. "Boli trochę do dzisiaj"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Robert Lewandowski w wywiadzie udzielonym Canal+Sport wrócił do wydarzeń z marca, kiedy to doznał pechowej kontuzji w trakcie meczu eliminacji do MŚ przeciwko Andorze. Kapitan reprezentacji Polski odniósł się m.in. do komentarzy, że w ogóle nie powinien w tamtym spotkaniu wystąpić.
Szef działu sportu w redakcji Canal+, Michał Kołodziejczyk, ujawnił na Twitterze fragment swojego wywiadu z Robertem Lewandowskim, który zostanie opublikowany na antenie telewizji dziś o 21:00. Opublikowane wideo to część rozmowy poświęcona kontuzji "Lewego" z marcowego spotkania przeciwko Andorze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przypomnijmy: w drugiej połowie tamtego meczu Lewandowski niefortunnie starł się z jednym z rywali, uszkadzając kolano. W efekcie tego urazu opuścił starcie z Anglią na Wembley oraz kilka spotkań Bayernu, w tym ćwierćfinały Ligi Mistrzów z PSG. Nieobecność na boiskach Bundesligi znacznie utrudniła mu bicie rekordu Gerda Muellera w liczbie strzelonych goli w jednym sezonie ligowym. Aktualnie Polak wyrównał osiągnięcie Niemca, a ostatnią szansę na przebicie tego wyniku będzie miał w najbliższą sobotę, w wieńczącej sezon potyczce z Augsburgiem.
Po kontuzji Lewandowskiego z Andorą pojawiło się sporo komentarzy krytykujących sam fakt gry lidera kadry naprzeciw tak mało istotnemu rywalowi jak Andora. Wiele osób sugerowało, że nie doszłoby do tego urazu, gdyby "Lewy" po prostu odpoczywał. Michał Kołodziejczyk zapytał o to samego zainteresowanego.
- Powiedz wprost. Żałujesz, że wyszedłeś na boisko w meczu z Andorą? Czy teraz, post factum, myślisz, że nie powinieneś grać, bo i tak piłkarze poradziliby sobie bez Ciebie?
- Nie żałuję tego na pewno - odpowiedział Lewandowski. - To co się zdarzyło w tym meczu (...) było niefortunne, przypadkowe. Tym bardziej, że byłem już szykowany do zmiany, by opuścić boisko. Nie żałuję - powtórzył "Lewy".
Kapitan "Biało-czerwonych" przyznał jednocześnie, że to nie był najlepszy moment na odniesienie kontuzji.
- Strzeliłem dwie bramki. A dwie bramki dla reprezentacji zawsze są ważne i szczególne. Oczywiście, czasami ten timing jest zły. I w tym momencie bardzo bolał, boli trochę do dzisiaj. Ale nie ma co rozpaczać - podsumował Robert Lewandowski.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski20 May 2021 · 12:13
Źródło: Canal+Sport

Przeczytaj również