Błaszczykowski: Zbyt wiele razy leżałem, żeby nie wiedzieć, że trzeba walczyć

Błaszczykowski: Zbyt wiele razy leżałem, żeby nie wiedzieć, że trzeba walczyć
asinfo
Wspaniała przygoda reprezentacji Polski z EURO 2016 zakończyła się na ćwierćfinale. Po 120 minutach gry z Portugalią było 1:1, w rzutach karnych nasi piłkarze przegrali 3:5. Nieszczęśliwym wykonawcą jedenastki okazał się Jakub Błaszczykowski.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Zdaję sobie sprawę, że mój karny zadecydował o tym, że nie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Potrzeba czasu, by wyczyścić głowę po tym, co się stało. Takie jest życie. Mój karny zadecydował, że nie jesteśmy w półfinale. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest mi bardzo przykro - mówił Błaszczykowski w rozmowie z TVP Sport.


- Będę dalej walczył. Zbyt wiele razy leżałem na ziemi, żeby nie wiedzieć, że najważniejsze, to by dalej walczyć. Biorę na klatę to, co się wydarzyło - dodaje reprezentant Polski.


Błaszczykowski po zakończeniu spotkania analizował swój strzał z rzutu karnego.


- Bramkarz poszedł w ciemno. Nie wydaje mi się, żebym strzelił źle. Zawsze strzelam w ten róg. Teraz możemy gdybać, że mogłem strzelić mocniej albo wyżej. Tego już jednak nie zmienimy. Trzeba iść dalej - komentuje 30-letni piłkarz.


Biało-czerwoni z bardzo dobrej strony zaprezentowali się na mistrzostwach Europy. Ćwierćfinał wielkiego turnieju to najlepszy wynik naszej reprezentacji od 1982 roku. Piłkarze dali nam kilka tygodni wielkich emocji.


- Zaprocentowało doświadczenie, które zebraliśmy w poprzednich mistrzostwach i eliminacjach. Byliśmy bardzo trudną drużyną do ogrania. Odpadliśmy, chociaż nie przegraliśmy żadnego meczu. Na tych mistrzostwach wygraliśmy szacunek rywali. Teraz będą podchodzić do nas z dużo większym respektem. Z drugiej strony, wzrosną oczekiwania wobec nas. Wierzę w tę drużynę - podkreśla Błaszczykowski.

Przeczytaj również