Bogusław Leśnodorski ocenił grę Legii Warszawa w ostatnim meczu. "Wstyd się przyznać, ale zasnąłem"

Bogusław Leśnodorski ocenił grę Legii Warszawa w ostatnim meczu. "Wstyd się przyznać, ale zasnąłem"
Tomasz Bidermann / shutterstock.com
Bogusław Leśnodorski wziął udział w programie "Sekcja Piłkarska". Były prezes Legii Warszawa ocenił styl gry mistrzów Polski pod wodzą Czesława Michniewicza.
"Wojskowi" mają za sobą burzliwy początek sezonu. Kolejne porażki spowodowały, że włodarze klubu pożegnali się z Aleksandarem Vukoviciem. W jego miejsce zatrudniono Czesława Michniewicza. Były opiekun kadry U-21 stara się wyciągnąć drużynę z kryzysu. Po pierwszych wpadkach zespół powoli wychodzi na prostą.
Dalsza część tekstu pod wideo
Bogusław Leśnodorski jest jednak daleki od zachwytów nad tym, co obecnie prezentują piłkarze Legii Warszawa.
- Wstyd się przyznać, ale zasnąłem w trakcie meczu z Pogonią około 60. minuty i obudziłem się w 81. minucie. Nie wiem, jak to się stało. Trudno oceniać zespół po trzech meczach pod wodzą nowego trenera Czesława Michniewicza. Natomiast cała reszta, która wydarzyła się wcześniej, jest galopującą katastrofą. Na pewno nie jest to moja Legia – ani pod względem wartości, ani tego co się dzieje w środku - oznajmił w "Sekcji Piłkarskiej".
- Darek Mioduski chyba od początku chciał pokazać, że wie lepiej i działa mądrzej. To chyba był jego największy błąd. Zamiast się skupić na robieniu czegoś wartościowego, postanowił się ze mną ścigać, a to oznaczało od początku katastrofę. Nie wiem, jak będzie dalej - dodał.
W zeszłym tygodniu potwierdzono, że Leśnodorski znalazł się w składzie rady nadzorczej Motoru Lublin. Działacz ma pomóc Zbigniewowi Jakubasowi. Miliarder chce zbudować piłkarską potęgę na Lubelszczyźnie.
- Coraz więcej sensownych ludzi angażuje się w polską piłkę, ale jedno jest niezmienne. Każdy z kolegów próbuje przenieść wzorce z innych biznesów do piłki nożnej i na tym się wykłada. Gdybyśmy zostali w Legii razem z Maciejem Wandzlem, to pewnie Zbigniew Jakubas byłby naszym partnerem. Zawsze był blisko i nas wspierał. Tak się jednak nie stało i teraz Zbyszek będzie budował klub w Lublinie, skąd pochodzi. Ja będę mu pomagał w tej budowie Motoru - zakończył Leśnodorski.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz27 Oct 2020 · 11:56
Źródło: Sekcja Piłkarska

Przeczytaj również