Kiepskie boisko atutem reprezentacji Polski? Rzecznik PZPN: Granie na kartoflisku to dla nas handicap

Polacy są pod ścianą. Jeśli marzą o wyjściu z grupy, nie mogą przegrać z Hiszpanią. Remis lub zwycięstwo przedłużą szanse biało-czerwonych na grę w kolejnej fazie turnieju.

Po meczu ze Słowacją trudno o optymizm. Nadziei na korzystny wynik szuka się już w okolicznościach nie związanych z polską drużyną. Jedną z nich jest stan murawy na stadionie La Cartuja. Hiszpanie po zremisowanym meczu ze Szwecją mocno narzekali na boisku.

- Ostatni raz graliśmy na kartoflisku w Gdańsku z Włochami i było 0:0. Granie na kartoflisku z taką drużyną jak Hiszpania to dla nas handicap - stwierdził Kwiatkowski.

- Kiedy boisko jest złe i nawierzchnia nie jest równa, a gra się z rywalem, który technicznie gra piłką, to bardziej to im przeszkadza niż drugiej ekipie, która jest nastawiona na obronę - dodał rzecznik PZPN.

Gospodarze w ostatnich dniach mocno pracowali nad stanem boiska. Luis Enrique uważa, że wykonano dobrą pracę.

- Murawa jest w znacznie lepszym stanie niż w poprzednim spotkaniu. Musimy wyrazić wdzięczność wszystkim osobom, które poświęciły tak wiele czasu, żeby ją poprawić. Oczywiście życzylibyśmy sobie, żeby było jeszcze lepiej, ale to nie jest wymówka. Takie są okoliczności i akceptujemy je - stwierdził selekcjoner Hiszpanów.