Trudny charakter Zbigniewa Bońka. Obrażanie sędziego, ostre pyskówki i nieudane żarty

Trudny charakter Zbigniewa Bońka. Obrażanie sędziego, ostre pyskówki i nieudane żarty
YouTube
Zbigniew Boniek przyznał na łamach "Gazety Wyborczej", że ma trudny charakter i w kilku sytuacjach mógł zachować się bardziej rozważnie.
Boniek to barwna i charyzmatyczna postać. Prezes PZPN jest szczery, a przez to czasem kontrowersyjny. Jeśli coś go wkurzy czy zirytuje, to od razu da o tym znać. - Zwykle wolę milczeć, niż głupio gadać, ale kiedy mnie coś wkurzy, walę prosto z mostu - powiedział Boniek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Trudny charakter Bońka był zauważalny już od wczesnej młodości. - Już na początku kariery, w Zawiszy, obraziłem sędziego, który nie uznał nam gola. W efekcie zostałem zawieszony na kilka spotkań - dodał.
Boniek przyznał, że często sprzeczał się z działaczami klubów, w których występował.- Przed transferem do Widzewa też doszło do ostrej pyskówki. Nie wyszedł mi rzut karny i jeden z działaczy zaczął mnie wyzywać, więc nie pozostałem mu dłużny. Nie miałem już czego szukać w Zawiszy - stwierdził.
Zdarzało się, że żarty Bońka były odbierane zupełnie inaczej, niż powinny. - Na konferencji prasowej po meczu z Belgią, której strzeliłem trzy gole, byłem tak zadowolony, że w studiu spytałem: "A gdzie krzesło dla pana Bońka?". To był żart, ale oczywiście uznano, że zadzieram nosa - zakończył Boniek.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również