Boniek zmartwiony sytuacją Milika i Zielińskiego: Mieli być kluczowymi piłkarzami Napoli

Obaj mieli odgrywać kluczowe role w zespole po przyjściu Carlo Ancelottiego. Zieliński po dobrym początku sezonu, kiedy zdobywał dwie bramki przeciwko Milanowi, teraz nieco obniżył loty. Pomocnik ostatnio dostaje mniej szans od włoskiego trenera, rozgrywając tylko piętnaście minut w ligowym meczu z AS Romą i dziewiętnaście w spotkaniu z PSG w Lidze Mistrzów. Nasz zawodnik został nawet ostro skrytykowany za brak stabilnej formy w ostatnich tygodniach.

Sytuacja Milika, choć strzelił w tym sezonie cztery gole, wygląda jeszcze trudniej. Nasz napastnik w dwóch ostatnich pojedynkach neapolitańczyków na murawie spędził zaledwie trzynaście minut. Zmartwiony tym wszystkim jest Zbigniew Boniek, który stwierdził, że obaj wkrótce powinni poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością.

- Martwi mnie nie tylko sytuacja Arka Milika, ale i Piotrka Zielińskiego. Mieli być kluczowymi piłkarzami Napoli, a widzimy, że wygląda to inaczej. Piotrek raz gra dłużej, raz wchodzi, a Arkowi trochę się sytuacja „zamyka”, bo tych minut nie ma tyle, ile byśmy chcieli i w krótkim czasie, gdy pojawia się na boisku, musi udowadniać klasę. Wydaje mi się, że w obu przypadkach będą potrzebne poważne rozmowy na temat przyszłości - ocenił prezes PZPN w rozmowie z "Super Expressem".

W najbliższej kolejce Napoli zmierzy się z Genuą Krzysztofa Piątka. Obaj polscy zawodnicy klubu z południa Włoch mają pojawić się na boisku od pierwszej minuty.