Borek krytykuje reformę Ekstraklasy. "Nie widzę sensu w tym systemie. Ekstraklasa staje się trochę sztucznym tworem"

Borek krytykuje reformę Ekstraklasy. "Nie widzę sensu w tym systemie. Ekstraklasa staje się trochę sztucznym tworem"
Photografeus / Shutterstock.com
W ostatnim czasie sporo mówiło się o planowanych zmianach w Ekstraklasie. Mimo reform ostatecznie w lidze wciąż utrzymała się koncepcja 37. kolejek i 16 drużyn w tabeli, o czym pisaliśmy tutaj. Taki stan rzeczy krytykuje Mateusz Borek.
- Ja miałem inny pomysł. Przekonywałem, że gdyby w ekstraklasie rywalizowało 10 zespołów, które grałyby przeciwko sobie czterokrotnie, wpłynęłoby to na podwyższenie poziomu, bo do ekstraklasy trafialiby najlepsi piłkarze, a ci słabsi graliby na drugim szczeblu rozgrywek - napisał dziennikarz w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego", który stwierdził, że w rzeczywistości nikomu zbytnio nie zależy na zmianach, bo każdy chce zarabiać jak najwięcej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Powiększenie ligi do 18 zespołów oznaczałoby, że do stołu dosiadają się dwaj nowi goście i tort trzeba podzielić na więcej części - wyjaśnił Borek. - Poza tym rozgrywano by trzy kolejki mniej w stosunku do obecnego systemu, co z kolei przyczyniłoby się do mniejszych przychodów z dnia meczowego, a to dla niektórych klubów ma bardzo duże znaczenie. Te przychody byłyby jeszcze niższe przy 30 kolejkach.
Dziennikarz Polsatu skrytykował także zniesienie meczów rewanżowych w ćwierćfinale i półfinale Pucharu Polski. Jest przekonany, że na najbliższych obu meczach Górnika i Legii będzie komplet widzów, co przemawiałoby za utrzymaniem dotychczasowego stanu prawnego. Borek dodaje, że gdyby polskie koncepcje były tak dobre, to korzystałyby z nich także inne, poważne ligi - angielska, niemiecka, itd.
Po co to robimy? Nie widzę sensu w tym systemie, a ostatnią reformę nazwałbym księgową. Ekstraklasa staje się trochę sztucznym tworem - zakończył.
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również