Borek pisze, co zrobić z system VAR i sam zalicza wpadkę. Internauci od razu to wychwycili

Borek pisze, co zrobić z system VAR i sam zalicza wpadkę. Internauci od razu to wychwycili
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek na łamach "Przeglądu Sportowego" skomentował zrezygnowanie z systemu VAR w 30. kolejce ekstraklasy.
Decyzją Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej w trakcie ostatniej kolejki sezonu zasadniczego Ekstraklasy nie będzie wykorzystywany system VAR. Dziennikarz przyznaje, że do ostatniej chwili rozważano rozłożenie spotkań ostatniej kolejki sezonu zasadniczego na dwa dni.
Dalsza część tekstu pod wideo
Z tego co wiem, jedni graliby w sobotę, a drudzy w niedzielę. VAR by obsługiwał te mecze. Trochę to niepoważne. Organizuję teraz gale bokserskie i wiem, że takie rzeczy załatwia się dużo wcześniej - ocenił.
Borek podkreśla, że problem powinien zostać rozwiązany kilka miesięcy temu. - Dziwi mnie, że nie można było usiąść nad tym wszystkim kilka miesięcy temu i zastanowić się, kto będzie rozgrywał mecz którego dnia.  - dodał.
Dziennikarz w swoim wywodzie popełnił jednak drobny błąd, który szybko został wyłapany przez internautów. - Rozumiem, że mamy problem sprzętowy, bo nie dysponujemy ośmioma wozami VAR. Nie można było pożyczyć kilku z zagranicy? Najpierw na 30. kolejkę, a później na tę ostatnią, kiedy też wszystkie spotkania będą rozgrywane jednocześnie? - napisał.
Borkowi jednak umknęło, że w ostatniej kolejce ekstraklasy spotkania nie będą rozgrywane jednocześnie. Najpierw w sobotę zagrają drużyny z grupy spadkowej, a w niedzielę te z grupy mistrzowskiej.
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również