Bramkarz Wisły: Nie mogłem w to uwierzyć
- Czasu nie cofnę. Teraz muszę po prostu ciężko pracować, by powrócić na boisko. - zapowiada Michał Buchalik.
Nie mogłem w to uwierzyć. Nie miałem typowych objawów zerwania, czułem się w miarę dobrze. Po konsultacjach u kilku lekarzy okazało się, że więzadła są zerwane i trzeba operować. Był to lekki szok, ale jak najszybciej musiałem myśleć o operacji, a później o rehabilitacji.
Plan jest taki, że w styczniu wracam na okres przygotowawczy i mocno walczę o miejsce w składzie!