BVB. Bayern Monachium nie zamierza walczyć o transfer Erlinga Haalanda. Wszystko przez Roberta Lewandowskiego
Erling Haaland wzbudza obecnie ogromne zainteresowanie na rynku transferowym. Norwega na liście życzeń mają niemal wszystkie największe europejskie kluby. Wyjątkiem jest Bayern Monachium.
Odkąd Erling Haaland dołączył w styczniu zeszłego roku do Borussii Dortmund, imponuje strzeleckimi dokonaniami. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo piłkarz będzie bohaterem kolejnego głośnego transferu.
Piłkarza kuszą między innymi kluby z Anglii oraz Hiszpanii. Wiele mówi się o Chelsea oraz Realu Madryt. Norweg ma w kontrakcie z Borussią klauzulę odstępnego, ale wejdzie ona w życie dopiero w 2022 roku.
Wiadomo, że do wyścigu o podpisanie kontraktu z 20-latkiem nie zamierza włączać się Bayern Monachium. Mistrzowie Niemiec uważają, iż nie potrzebują nowego napastnika.
Informacje w tej sprawie przekazał "Sport Bild". Dziennikarze zwracają uwagę na fakt, że w klubie nie będzie miejsca dla dwóch rasowych "dziewiątek", a "Die Roten" nie zamierzają pozbywać się Roberta Lewandowskiego.
Kontrakt Polaka z drużyną obowiązuje do 2023 roku i co najmniej do tego czasu "Lewy" reprezentował będzie barwy Bayernu. Haaland z pewnością nie zaakceptuje roli zmiennika Polaka, problemem dla mistrzów Niemiec są też oczekiwania finansowe 20-latka.
W tym sezonie Norweg rozegrał 26 oficjalnych spotkań w barwach Borussii. W tym czasie strzelił aż 27 goli. Miał również osiem asyst.