"Byłem przerażony. Bałem się o siebie i swoją rodzinę". Zaniolo przerwał milczenie, złożył jasną deklarację

"Byłem przerażony. Bałem się o siebie i swoją rodzinę". Zaniolo przerwał milczenie, złożył jasną deklarację
Alfredo Falcone/LaPresse/Pressfocus
Nicolo Zaniolo wciąż jest piłkarzem AS Romy, mimo że chciał odejść z klubu w styczniowym okienku transferowym. Reprezentant Włoch przesłał do agencji "ANSA" specjalne oświadczenie, przerywając milczenie. Złożył jasną deklarację nt. przyszłości.
W ostatnich dniach wokół 23-latka sporo się działo. Roma dogadała się ws. jego transferu z Bournemouth, ale zawodnik odrzucił ten kierunek. Później zmienił zdanie, lecz było już za późno na przeprowadzenie całej transakcji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Włoskie media informowały, że niezależnie od wszystkiego Zaniolo w tym sezonie nie zagra już w barwach Romy. Taką decyzję miał podjąć Jose Mourinho. W niedzielę pod domem piłkarza zjawili się ultrasi "Giallorossich", domagając się jego odejścia.
Teraz sam zawodnik zdecydował się na przerwanie milczenia. Przesłał oświadczenie do agencji "ANSA". Zapewnił, że wciąż jest do dyspozycji klubu i chciałby wrócić do walki o miejsce w wyjściowej jedenastce.
- W ciągu ostatnich tygodni powiedziano i napisano wiele rzeczy, które nie są prawdą. Przybyłem do Rzymu jako nieznany zawodnik, a fani przywitali mnie jako jednego ze swoich. Dali mi pewność siebie, odwagę i miłość w strasznych i mrocznych chwilach moich kontuzji - powiedział Zaniolo.
- Gdy zdobyłem bramkę w Tiranie, w finale Ligi Konferencji, poczułem, że odpłaciłem się im za wszystko, co otrzymałem, przyczyniając się do wielkiej i niezapomnianej chwili radości dla wszystkich Romanistów. W wieku 23 lat przeżyłem rzeczy, których nie doświadczyło wielu moich kolegów w całej karierze: upadki, podnoszenie się, ponowne upadki, dalsze wspinanie się i wygrywanie - stwierdził.
- Ostatnie miesiące były dla mnie delikatnym okresem, w którym trudno było mi zrozumieć, jaka będzie moja przyszłość zawodowa. Zawsze jednak ciężko pracowałem na treningach i w meczach - zapewnił.
- Po ostatnich wydarzeniach po raz pierwszy bałem się o siebie i moją rodzinę, poczułem się opuszczony. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, byłem przerażony. Przyszłość jest jednak w naszych rękach: wyciągam dłoń i oddaję się całkowicie do dyspozycji rodziny AS Romy - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Feb 2023 · 19:41
Źródło: football-italia.net

Przeczytaj również