Byli kierowcy Formuły 1 przeciwni powrotowi Kubicy. "Nie chodzi o czasy. Powinien być odpowiedzialny za siebie i innych zawodników"

Kubica od dłuższego czasu jest przymierzany do Williamsa. Brazylijska gazeta "O Globo" twierdzi nawet, że polski kierowca podpisał już kontrakt z nowym zespołem. Wciąż nie ma jednak oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Choć wiele osobistości ze świata Formuły 1 cieszy się na możliwy powrót Polaka, to nie brakuje też głosów krytyki.

- Powrót Kubicy do Formuły 1 to jakiś żart. Jestem pewien, że Robert nie jest w stu procentach zdolny do prowadzenia bolidu w taki sposób, by wycisnąć z niego maksimum - mówi Juan Pablo Montoya, były kierowca Williamsa, dwukrotnie trzeci zawodnik całego sezonu.

Podobnego zdania jest Jacques Villeneuve. Kanadyjczyk, który w 2006 roku musiał ustąpić miejsce Kubicy w bolidzie teamu BMW Sauber, sugeruje nawet, że powrót Polaka może być niebezpieczny dla innych kierowców.

- W trakcie startu wyścigu trzeba reagować szybko, żeby uniknąć kolizji. Wątpię, żeby Kubica mógł to robić jedną ręką. FIA musi dokładnie przyjrzeć się całej sprawie i zastanowić się, czy Kubica na pewno jest w stanie unikać zderzeń. On też powinien to przemyśleć. Nie chodzi o czasy kolejnych okrążeń. Trzeba być odpowiedzialnym za siebie i innych kierowców. To samo dotyczy Williamsa, bo jeśli dojdzie do poważnego wypadku, to na zespół spadnie ogromna odpowiedzialność - twierdzi mistrz świata z 1997 roku.

Villeneuve nie ma racji przynajmniej w jednej sprawie - Kubica, choć po urazie ma pewne ograniczenia ruchowe, to kieruje bolid dwoma rękoma.