Były piłkarz Liverpoolu FC krytycznie o drużynie Kloppa. "Mogą nie znaleźć się w pierwszej czwórce"

W ostatniej kolejce podopieczni Juergena Kloppa znów zawiedli. Obrońcy tytułu mistrzowskiego przegrali trzeci mecz z rzędu na własnym boisku. Tym razem porażka była szczególnie bolesna.

Manchester City, który okupuje fotel lidera, brutalnie wypunktował rywali. Liverpool przegrał 1:4, potwierdzając, że kryzys drużyny wciąż nie minął.

- Myślę, że to bardzo możliwe, że Liverpool nie znajdzie się w pierwszej czwórce. United są skuteczni, do tego są jeszcze Leicester, Chelsea, no i oczywiście Manchester City - wymieniał Dietmar Hamann.

Były niemiecki piłkarz zauważył, że słaba dyspozycja "The Reds" może się wiązać z absencjami w linii obrony. Klopp od kilku tygodni nie może skorzystać z usług etatowych defensorów.

- Liverpool od jakiegoś czasu nie gra dobrze, a Virgil van Dijk nie wróci, Joe Gomez nie wróci. Kupili Kabaka, ale trzeba będzie zobaczyć, jak się zadomowi. Aktualnie nie widzę Liverpoolu, który notuje serię trzech czy czterech zwycięstw z rzędu - stwierdził Hamann.

Liverpool zajmuje obecnie czwarte miejsce w lidze. Strata zeszłorocznych mistrzów do lidera wynosi 10 punktów.