Były szkoleniowiec Lecha Poznań kandydatem do pracy w Serie A. Niebawem może trenować reprezentantów Polski

Były szkoleniowiec Lecha Poznań kandydatem do pracy w Serie A. Niebawem może trenować reprezentantów Polski
asinfo
Nenad Bjelica został jednym z kandydatów do pracy w Serie A. Gianluca Di Marzio donosi, że chorwacki szkoleniowiec, który niegdyś prowadził Lecha Poznań, znalazł się na celowniku Spezii Calcio.
Po odejściu z Lecha Poznań Nenad Bjelica kontynuował swoją trenerską karierę. Chorwat wrócił do ojczyzny, gdzie najpierw pracował w Dinamie Zagrzeb, a następnie został zatrudniony w NK Osijek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na swoim podwórku 50-latek wyrobił sobie określoną renomę. Sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie, dwa krajowe puchary oraz jeden Superpuchar. Teraz może przyjść pora na kolejny krok.
Gianluca Di Marzio, specjalista od włoskiego rynku, donosi, że Nenad Bjelica jest jednym z kandydatów do pracy w Spezii Calcio. Mały klub, który reprezentują Arkadiusz Reca i Jakub Kiwior, zdołał utrzymać się w elicie.
Eksperci dużą zasługę w tym aspekcie przypisują Thiago Mottcie. Szkoleniowiec ten z powodzeniem z powodzeniem działał w Ligurii. Poprowadził swoją drużynę w 40 spotkaniach i zdobywał 0,98 punktu na mecz.
Teraz 39-latek znalazł się na celowniku mocniejszych klubów. Nie brakuje informacji, które sugerują, że początkujący przecież trener mógłby trafić do PSG. Wszystko przez wzgląd na świetne relacje, które łączą go z włodarzami paryskiej drużyny.
Gianluca Di Marzio dodaje, że notowania Nenada Bejlicy w Spezii są bardzo wysokie. Wynika to nie tylko z wyników, które 50-latek osiągał w Chorwacji, ale także dobrych stosunków, które nawiązał 2014-2015, kiedy klub z Ligurii rywalizował na poziomie Serie B. Spezia wtedy zakończyła sezon zasadniczy na szóstym miejscu.
Jednocześnie były trener Lecha Poznań nie jest jedynym kandydatem do przejęcia schedy po Mottcie. Wśród szkoleniowców łączonych z tą pracą wymienia się także Andreę Pirlo oraz Lucę Gottiego.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk25 May 2022 · 22:29
Źródło: Gianluca Di Marzio

Przeczytaj również