Były trener Legii Warszawa skomentował zwolnienie Czesława Michniewicza: Wbrew pozorom to nie jest takie łatwe

Obecnie mistrzowie Polski zajmują dopiero 15. miejsce w PKO Ekstraklasie. W tym sezonie przegrali aż siedem z dziesięciu meczów. Z tego względu Czesława Michniewicza nie uratowały nawet świetne wyniki w europejskich pucharach.

W przeszłości odwrotnie było z Janem Urbanem - ten trener zostawił "Wojskowych" na pozycji lidera w Ekstraklasie, ale słabo radził sobie na arenie międzynarodowej. Teraz skomentował sprawę zwolnienia swojego kolegi po fachu.

- W Legii Warszawa te wymagania są ogromne i trzeba po prostu umieć te dwie sprawy połączyć. Ekstraklasa i europejskie puchary są niesamowicie ważne - powiedział Urban w programie "Sekcja Piłkarska".

- Liga Europy to pieniądze, to prestiż, to rozstawienie w wielu fazach eliminacji, natomiast w lidze trzeba zachować szanse na to, aby w kolejnym roku ponownie grać w eliminacjach do Ligi Mistrzów. A żeby to zrobić, trzeba po prostu wygrać mistrzostwo, co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe, mimo że Legia w ostatnich latach zdominowała Ekstraklasę - dodał.

- Nie było zbyt wielu sezonów, w których rozstrzygałoby się to przez kilka kolejek przed zakończeniem sezonu. Wydaje mi się, że Czesiu wiedział, iż jeśli sytuacja w lidze się nie poprawi, to może się to tak skończyć. Poprzeczka w Legii jest postawiona bardzo wysoko - stwierdził.

Urban nie ma wątpliwości, że w Ekstraklasie wszystkie zespoły szczególnie mobilizują się na mecz z Legią. Według niego może być to jeden z powodów tego, iż "Wojskowi" tak słabo spisywali się na krajowym podwórku.

- Powodem tego wszystkiego może być fakt, że w naszej lidze mało jest trenerów, którzy zdobywają takie doświadczenie, jakie miałem ja w Legii i Lechu - grę od samego początku sezonu do połowy grudnia praktycznie co trzy dni. Gdy polski klub zakwalifikuje się do fazy grupowej Ligi Europy, to nie jest łatwo połączyć te dwie rzeczy - podkreślił.

- Na naszym podwórku Legii za bardzo to nie wychodziło. Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak się stało. Na pewno kwestia rotacji jest niesamowicie ważna. Wszyscy w lidze wiedzą, że wygrać z Legią to prestiż, dlatego każdy gra wtedy na 200% - zakończył.