Carlo Ancelotti skomentował klęskę PSG w Lidze Mistrzów. "Gdybym był trenerem, to skoczyłbym z mostu"

Ancelotti prowadził PSG w latach 2011-2013. Drużynę ze stolicy Francji doprowadził do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Choć PSG od tego czasu zainwestowało olbrzymie pieniądze w nowych piłkarzy, to najwyżej wyrównywało to osiągnięcie. W tym sezonie odpadło już w 1/8 finału - na własnym stadionie roztrwoniło dwubramkową przewagę z osłabionym brakiem wielu czołowych piłkarzy Manchesterem United.

- To było niewiarygodne. Niewiarygodne. Gdybym to ja był na ławce PSG, to nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji. Chyba poszukałbym najbliższego mostu i z niego skoczył... - stwierdził Ancelotti.

Słowa trenera Napoli natychmiast wywołały komentarze w mediach społecznościowych. Dziennikarze w swoich wpisach nawiązali do pamiętnej porażki Milanu z Liverpoolem w finale Ligi Mistrzów w 2005 roku. Drużyna prowadzona wówczas przez Ancelottiego prowadziła do przerwy 3:0, ale nie zdołała sięgnąć po trofeum.