Ci piłkarze z Ekstraklasy mogą trafić do reprezentacji Polski. Michniewicz ich obserwuje. Nazwiska zaskakują

Ci piłkarze z Ekstraklasy mogą trafić do reprezentacji Polski. Michniewicz ich obserwuje. Nazwiska zaskakują
Marcin Bulanda
Czesław Michniewicz uważnie obserwuje ośmiu zawodników z Ekstraklasy, którzy mogą potencjalnie trafić do reprezentacji Polski. Selekcjoner przyznał, że piłkarzy tych rozważał już w kontekście wrześniowego zgrupowania.
Na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski pojedzie trzech przedstawicieli Ekstraklasy. W gronie szczęśliwców znaleźli się Kamil Grosicki, Mateusz Łęgowski (obaj Pogoń Szczecin) oraz Michał Skóraś (Lech Poznań).
Dalsza część tekstu pod wideo
Jednocześnie nie można wykluczyć, że w najbliższej przyszłości sytuacja zmieni się na korzyść zawodników występujących w rodzimej lidze. Sam Czesław Michniewicz przyznał, że uważnie obserwuje ośmiu kolejnych zawodników z Ekstraklasy.
W gronie tym znajduje się między innymi Patryk Kun z Rakowa Częstochowa. Podopieczny Marka Papszuna otrzymywał już szanse od selekcjonera reprezentacji Polski.
Na liście nie mogło zabraknąć też Artura Jędrzejczyka. Doświadczony obrońca Legii Warszawa wciąż cieszy się dużym zaufaniem ze strony opiekuna "Biało-Czerwonych", ale na wrześniowe zgrupowanie nie pojedzie, ponieważ musi przejść rehabilitację po operacji obojczyka, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Kto jeszcze trafił pod lupę Czesława Michniewicza? Przede wszystkim przedstawiciele "Wojskowych", bo tych we wspomnianej ósemce jest trzech.
  • Mateusz Wdowiak (Raków Częstochowa)
  • Bartosz Kapustka (Legia Warszawa)
  • Kacper Tobiasz (Legia Warszawa)
  • Dawid Abramowicz (Radomiak Radom)
  • Rafał Wolski (Wisła Płock)
  • Damian Dąbrowski (Pogoń Szczecin)
- Patrzyłem na Dawida. Ma fantastyczne dośrodkowanie, zwłaszcza w pełnym biegu. Niestety terminarz kadry jest taki, że teraz nie ma kiedy go sprawdzić. Nie widziałem go nigdy w meczu międzynarodowym. Na dziś w Ekstraklasie jest to chłopak w wyższej formie niż chociażby Flilip Mladenović, który aspiruje do gry kadrze Serbii - mówił Michniewicz, argumentując swoje zainteresowanie powołaniem Abramowicza.

Przeczytaj również