Cristiano Ronaldo przerwał milczenie po porażce w Lidze Mistrzów. "Jestem przekonany, że awansujemy"

Cristiano Ronaldo przerwał milczenie po porażce w Lidze Mistrzów. "Jestem przekonany, że awansujemy"
Marco Canoniero / Shutterstock.com
Juventus Turyn w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów dość niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Olympiquem Lyon 0:1. Po porażce we Francji bardzo zdenerwowany był Cristiano Ronaldo, który tak jak cały zespół "Starej Damy" nie zaprezentował się zbyt dobrze. Teraz Portugalczyk skomentował ostatnie spotkanie, wyrażając przekonanie, że mistrzowie Włoch zdołają odwrócić losy dwumeczu przed własną publicznością.
Lucas Tousart dał Olympique'owi Lyon prowadzenie w meczu z Juventusem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Stara Dama" atakowała przez większość spotkania, zdecydowanie częściej utrzymywała się przy piłce, ale brakowało jej celnych strzałów na bramkę francuskiego zespołu. Na miarę możliwości z pewnością nie zagrał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie ma jednak wątpliwości, że to jego zespół awansuje dalej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To, co wydarzyło się w Lyonie, mogło się zdarzyć. To jest piłka nożna, nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ale w Lidze Mistrzów zdarzają się takie rzeczy. Zawsze jest trudno, ale wciąż możemy wrócić do gry. Jestem pewny, że możemy uzyskać korzystny wynik w rewanżu i przejść do kolejnej rundy - powiedział Ronaldo.
- Naszym priorytetem jest teraz wygrana w kolejnych meczach. Liga Mistrzów przyjdzie dopiero później. Jesteśmy zrelaksowani i skoncentrowani. Liga Mistrzów to najtrudniejsze rozgrywki na świecie. Gra z każdą drużyną jest trudna, nie ma łatwych meczów. Ale będziemy grać u siebie, z naszymi kibicami. Jestem przekonany, że awansujemy - zakończył Portugalczyk.
Rewanżowy mecz Juventusu z Lyonem zaplanowano na 17 marca. Wcześniej "Stara Dama" zagra z Interem Mediolan, Bologną oraz Lecce w rozgrywkach Serie A. Mistrzów Włoch czeka także rewanżowy mecz z AC Milan w półfinale Coppa Italia.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik28 Feb 2020 · 20:29
Źródło: Sky Sports Italia

Przeczytaj również