Czesław Michniewicz niezadowolony z gry Legii Warszawa. "Zdecydowanie za mało dobrych momentów"

Legia pokonała rywala z Kosowa 2:0. Oba gole padły jeszcze w pierwszej połowie. Najpierw do siatki trafił Paweł Wszołek, później bramkę zdobył Tomas Pekhart.

Michniewicz miał tylko dwa dni na pracę z nowymi piłkarzami. Mimo tego dokonał kilku zmian taktycznych. Legia ponownie zagrała z jednym wysuniętym napastnikiem, a Michał Karbownik został ustawiony w środku pola. Michniewicz nie był jednak w pełni zadowolony z tego, co zobaczył.

- Dobre momenty były, ale było ich zdecydowanie za mało. A co mi się dziś podobało? Pressing - podchodziliśmy wysoko, nie oddawaliśmy pola. Ale były też momenty, kiedy rywal sobie z tym radził. I nad tym musimy pracować. Interesuje mnie też większa dynamika w grze. Czyli więcej ruchu z piłką, ale też bez piłki - przyznał Michniewicz.

Legia w kolejnej rundzie podejmie Karabach Agdam. Do rywalizacji z Azerami będzie się szykować w komfortowych warunkach - zaplanowany na niedzielę ligowy mecz ze Śląskiem został przełożony.

- Okaże się, czy to dobrze, czy źle. Na pewno zyskaliśmy trochę czasu, by się przygotować do czwartkowego meczu. Zresztą, nawet gdyby to spotkanie się odbyło, to ze Śląskiem zagraliby zmiennicy - stwierdził Michniewicz.

Mecz Legii z Karabachem odbędzie się 1 października. Jego stawką będzie awans do fazy grupowej Ligi Europy.