Dramat polskich szpadzistek! Miały walczyć o medal, nieznacznie przegrały ćwierćfinał z Estonią [WIDEO]

Dramat polskich szpadzistek! Miały walczyć o medal, nieznacznie przegrały ćwierćfinał z Estonią [WIDEO]
Screen z TV
Reprezentacja Polski szpadzistek przegrała ćwierćfinał Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Przez większość spotkania z Estonią nasze zawodniczki prowadziły. Ostatecznie uległy jednak rywalkom 26:29.
Polskie szpadzistki uważane były za jedne z faworytek turnieju drużynowego - są bowiem wiceliderkami światowego rankingu. W ćwierćfinale olimpijskich zmagań trafiły na Estonki, które miały dwie reprezentantki w najlepszej ósemce zmagań indywidualnych w Tokio.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej z dziewięciu walk Ewa Trzebińska mierzyła się z Katriną Lehis. Obie trzy dni wcześniej rywalizowały w turnieju indywidualnym. Wówczas Estonka wygrała jednym punktem. Dziś skończyło się remisem 1:1.
Później minimalną przewagę naszej drużynie okazała dała Renata Knapik-Miazga, która pokonała 3:2 Julię Beljajewą. Prowadzenie "Biało-Czerwonych" powiększyła Aleksandra Jarecka, w takim samym stosunku wygrywając z Eriką Kirpu. Po trzech walkach było więc 7:5 dla Polek.
Knapik-Miazga kolejny pojedynek z Lehis zaczęła od prowadzenia 2:0. Niestety, później rywalka zdołała wyrównać. W całym meczu wciąż to nasze szpadzistki prowadziły jednak 10:8. Przewaga "Biało-Czerwonych" znacznie wzrosła po walce Trzebińskiej z Kirpu, wygranej przez naszą zawodniczkę 4:2.
Niestety, Jareckiej zupełnie nie wyszła walka z Beljajewą. Zakończyła się ona porażką Polki 2:5, przez co strata Estonek wynosiła ona już tylko jeden punkt. Pojedynek Knapik-Miazgi z Kirpu przyniósł remis 3:3. Nasza szpadzistka mogła czuć niedosyt, bo znów prowadziła przez pewien czas dwoma "oczkami".
Najsłabszym ogniwem w naszej drużynie była Jarecka, która przegrała 2:4 z Lehis. Przed ostatnim pojedynkiem to Estonki prowadziły więc jednym punktem. O wszystkim rozstrzygnęła rywalizacja Trzebińskiej z Beljajewą.
Estonka szybko zadała trzy trafienia, po których "Biało-Czerwone" przegrywały czterema punktami. Trzebińska rzuciła się do ataku i odrobiła większość strat. Niestety, w samej końcówce Beljajewa była skuteczniejsza.
Jeszcze kilka sekund przed końcem strata Polek wynosiła jeden punkt, lecz rozpaczliwy atak w końcówce przyniósł tylko skuteczne kontry rywalek. Ostatecznie Estonki wygrały 29:26 i to one awansowały do półfinału. Nasze zawodniczki czeka jeszcze rywalizacja o miejsca 5-8.

Polska - Estonia 26:29

Przeczytaj również