Dramat Sevilli w 91 minucie, kosztowny błąd Krychowiaka

Dramat Sevilli w 91 minucie, kosztowny błąd Krychowiaka
katatonia82 / Shutterstock.com
Manchester City pokonał Sevillę 2:1 w ramach trzeciej kolejki Ligi Mistrzów.


Dalsza część tekstu pod wideo
W 9. minucie po dośrodkowaniu De Bruyne w niezwykle groźnej sytuacji w polu karnym znalazł się Bony, strzelił jednak dość lekko i prosto w bramkarza - Rico nie miał problemów z interwencją.


Pięć minut później gospodarze wyprowadzili szybką kontrę: Sterling przebiegł kilkanaście metrów, wypuścił De Bruyne, ten uderzył po długim słupku i... piłka minęła bramkę w dość znacznej odległości.


W 16 minucie Sevilla wykonywała rzut wolny z prawej strony boiska. Bramkarz City przygotowywał się na dośrodkowanie, tymczasem o mały włos nie zostałby pokonany przez Konoplyankę - strzał wylądował jednak na słupku. Po małym zamieszaniu piłka trafiła jeszcze do Krychowiaka, ten huknął mocno po bliskim słupku, Hart sparował uderzenie na rzut rożny.


Ataki Sevilli przyniosły skutek w 30 minucie - akcja prawym skrzydłem, wejście w pole karne Vitolo, dokładne podanie do kompletnie niekrytego Konoplyanki i temu nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w siatce! 1-0 dla przyjezdnych i mała sensacja, zważywszy na ostatnią formę Hiszpanów.


City błyskawicznie odpowiedziało strzałami Toure i Sterlinga, oboma z okolic pola karnego, ale w przeciągu kilku sekund zostały one zablokowane. Gospodarze domagali się karnego za rzekome zagranie ręką, sędzia pozostał jednak niewzruszony.


W 36 minucie Manchesterowi udało się jednak wyrównać. Po składnej kontrze nagle pod linią końcową boiska już w polu karnym znalazł się Toure, błyskotliwie ograł obrońcę i wyłożył piłkę Sterlingowi. Ten mógł z nią zrobić wszystko, uderzył więc... prosto w bramkarza. Odbitą przez golkipera piłkę w siatce własnej bramki zmieścił Rami, którego naciskał Bony. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.


Niespełna dwie minuty po wznowieniu Bony zaaplikował twarzy Krychowiaka łokieć. Po chwili sędzia zaaplikował Bony'emu żółtą kartkę.


W kolejnym fragmencie gry więcej było fauli niż składnych akcji. W 52 minucie boisko na chwilę musiał opuścić Konoplyanka, ale uraz nie okazał się zbyt poważny. 


W 72 minucie De Bruyne znalazł się w polu karnym, dostał podanie od Sterlinga, zwodem "na zamach" zmylił jednego z rywali, ale jego strzał zablokował kolejny z defensorów. 


W doliczonym czasie gry City wyprowadziło kontrę, którą mógł przerwać Krychowiak, ale popełnił błąd przy próbie przecięcia podania do Toure. Ten wyprowadził atak, De Bruyne wszedł w okolice pola karnego, dostał od obrońców tyle miejsca, że nie pozostało mu nic innego, jak mierzonym strzałem trafić do siatki. Defensywa Sevilli mogła sobie po tej akcji pluć w brodę - nieodpowiedzialne zachowanie zniweczyło trudy całego meczu. 


W drugim spotkaniu tej grupy Juventus bezbramkowo zremisował z Borussią Mönchengladbach i prowadzi w tabeli z dorobkiem 7 punktów. City ma ich 6, Sevilla 3, Borussia zaledwie jeden.

Przeczytaj również