Dziennikarz zareagował na sytuację kadrową Lecha. "Jest to nieodpowiedzialne. Drżało mi serce"

Dziennikarz zareagował na sytuację kadrową Lecha. "Jest to nieodpowiedzialne. Drżało mi serce"
Paweł Jaskółka
Lech Poznań przegrał z Rakowem Częstochowa w spotkaniu o Superpuchar Polski. W pomeczowym studiu podniesiono kwestię gry "Kolejorza", a także problemów ze środkowymi obrońcami. - Jeżeli mamy się przyczepić do Lecha, to jest to taka nieodpowiedzialność, że przystępuje do najważniejszych meczów tylko z dwoma stoperami - powiedział Łukasz Olkowicz ("Przegląd Sportowy") na kanale Meczyki (YouTube).
W rywalizacji o pierwsze trofeum w nowym sezonie górą okazał się Raków Częstochowa, który na stadionie w Poznaniu pokonał Lecha 2:0 i sięgnął po Superpuchar Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przed pierwszym gwizdku sporo mówiło się o składzie, jaki wystawił John van den Brom. Jedną z niespodzianek było postawienie na Nikę Kwekweskiriego na pozycji środkowego obrońcy. Całą sytuację skomentował Łukasz Olkowicz, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
- Jeżeli mamy się przyczepić do Lecha, to jest to taka nieodpowiedzialność, że przystępuje do najważniejszych meczów tylko z dwoma stoperami. Dziś naprawdę drżało mi serce, żeby temu Miliciowi się nic nie stało, bo jest jednym z dwóch podstawowych. Satka nie grał - powiedział.
- Jest to w pewnym sensie nieodpowiedzialne przystępowanie teraz do gry o Ligę Mistrzów z dwoma zdrowymi środkowymi obrońcami. Jak najszybciej Lech musi "doklepać" stopera, bo widać, że go brakuje. Do reszty nie ma się do czego przyczepić, ponieważ jest rywalizacja po dwóch-trzech graczy na jedną pozycję - ocenił.
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.

Przeczytaj również