EFL Cup. Pewne zwycięstwa Arsenalu i Manchesteru City, wpadka Tottenhamu

Ekipa Guardioli po efektownym, ligowym zwycięstwie z Watford (8:0) nie zwalnia tempa. Jeszcze przed przerwą rozstrzygnęła w praktyce losy starcia dzięki bramkom Sterlinga (w 19. minucie), Gabriela Jesusa (35.) i samobójczym trafieniu Ledsona (42.)

Po zmianie stron mogły paść kolejne gole. Niedługo po wznowieniu gry świetne okazje marnowali Jesus i Garcia. W 58. minucie z kolei słupek uratował "The Citizens" po uderzeniu Harropa. Ostatecznie więcej bramek już nie padło.

Swoje spotkanie wygrał też Arsenal Londyn, który pokonał Nottingham Forest. Ekipa Emery'ego swoim fanom na gola kazała czekać ponad pół godziny. W 31. minucie Chambers kapitalnie podał do Martinellego, a ten głową dał swojej drużynie prowadzenie.

Po zmianie stron "Kanonierzy" wciąż mieli sporą przewagę, choć już nie tak przytłaczającą, jak w pierwszej części gry. Drugiego gola strzelili w 71. minucie. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska celną "główką" popisał się Holding. Wynik starcia ustaliły bramki Willocka, Nelsona i drugie trafienie Martinellego.

Spory dreszczowiec, w dodatku bez szczęśliwego zakończenia zafundowali swoim fanom gracze Tottenhamu, którzy na wyjeździe mierzyli się z Colchester. Mimo miażdżącej przewagi (w pierwszej połowie oddali łącznie 8 strzałów) nie byli bowiem w stanie pokonać stojącego między słupkami gospodarzy Gerkena. Podobnie bezradni byli w drugiej części gry.

O losach awansu rozstrzygnęły dopiero rzuty karne, które lepiej egzekwowali piłkarze Colchester.

Z grona ekip Premier League awanse wywalczyły również Southampton, który pewnie pokonał Portsmouth (4:0, przy jednej z bramek asystę zaliczył Bednarek), Leicester City (4:0 z Luton), Everton (2:0 z Sheffield) oraz Watford (2:1 ze Swansea).