Ekspert skomentował powołania Paulo Sousy. "Można się podłamać. Zostali skasowani po jednym meczu"

Ekspert skomentował powołania Paulo Sousy. "Można się podłamać. Zostali skasowani po jednym meczu"
Piotr Matusewicz / Press Focus
Grzegorz Mielcarski na łamach "Przeglądu Sportowego" skomentował powołania Paulo Sousy na najbliższe mecze reprezentacji Polski. - Można się podłamać - oznajmił ekspert.
"Biało-Czerwoni" w październiku rozegrają kolejne spotkania w el. MŚ. Najpierw zmierzą się z San Marino, następnie przyjdzie im rywalizować z Albanią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Paulo Sousa ogłosił już szeroką kadrę powołaną na te pojedynki. Wybory selekcjonera spotkały się z liczną krytyką. Grzegorz Mielcarski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" nie rozumie, dlaczego wśród wyróżnionych znaleźli się tacy gracze jak Płacheta czy Piątek. Na liście brakuje za to Sebastiana Szymańskiego czy Jakuba Kamińskiego.
- Dziwi ten Płacheta na liście Paulo Sousy. Nie wiem, czy to jest budowanie piłkarza, by w końcu dostał szansę w klubie? Dziwi też powołanie dla Krzysztofa Piątka, który po kontuzji wciąż nie wrócił do gry - oznajmił Mielcarski.
- Jak patrzę na losy Szymańskiego u Sousy to rzuca mi się w oczy, że selekcjoner go nie ceni. Jeden słaby mecz wystarczył, wobec innych selekcjoner ma więcej cierpliwości. Poza tym Sebek nie pasuje do jego koncepcji i ustawienia 1-3-5-2 - dodał.
- Na podstawie jednego meczu Sousa zrezygnował też z Kuby Kamińskiego. Pomocnik Lecha zagrał w San Marino przeciętnie, ale teraz go nie ma. Można się podłamać, jeszcze dwa tygodnie temu był rozpromienionym debiutantem, a teraz dostał „gonga”. Jeden i drugi zostali skasowani po jednym meczu - podkreślił.
Mielcarski zwrócił też uwagę na fakt, że selekcjoner najwyraźniej nie jest fanem PKO Ekstraklasy. Portugalczyk nie powołał piłkarzy, którzy wyróżniają się w naszej lidze.
- On nie ogląda jej meczów, więc nie wie, że w formie są Mateusz Wieteska i Artur Jędrzejczyk z Legii oraz Marcin Cebula z Rakowa. Skoro na szerokiej liście znalazło się miejsce dla Płachety, to i dla kilku ligowców powinno - zakończył.

Przeczytaj również