El. ME. "Najbardziej ucierpiał ochroniarz wpadający w Kędziorę. Chyba miał złamany nos, był zalany krwią"

"Najbardziej ucierpiał ochroniarz wpadający w Tomka Kędziorę. Chyba miał złamany nos, był zalany krwią"
alphaspirit / shutterstock
Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, opowiedział o kulisach sytuacji, gdy izraelski ochroniarz wpadł na Tomasza Kędziorę podczas meczu el. ME.
W doliczonym czasie gry drugiej połowy meczu Izrael - Polska doszło do skandalicznego incydentu. Izraelski kibic wbiegł na murawę, a goniący go ochroniarz w czasie interwencji wpadł w Tomasza Kędziorę. Jak się okazuje, w wyniku zdarzenia mocno ucierpiał porządkowy, zaś reprezentantowi Polski nic się nie stało.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wbiegł tylko jeden kibic. Młody chłopak, bodajże 15-latek. Fan Roberta, chciał go wyściskać. Sytuacja analogiczna do tego, co mieliśmy w Glasgow cztery lata temu. Tam też ktoś wbiegł na boisko, żeby zrobić sobie selfie z naszym kapitanem. Oczywiście coś takiego nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza że przed meczem z Izraelem wyjątkowo dużo mówiło się o kwestiach bezpieczeństwa - przyznał Jakub Kwiatkowski w rozmowie z "Weszlo.com".
- Wielu było natomiast ochroniarzy, którzy próbowali go złapać. Ślizgali się jak na lodzie – jeden wpadł na Tomka, a drugi przewrócił się przed Robertem Lewandowskim, na szczęście do zderzenia nie doszło. A ten kibic sam wywrócił się w polu karnym i dopiero wtedy go dorwali - dodał.
Rzecznik PZPN podkreślił, że Kędziora będzie mógł zagrać we wtorkowym meczu ze Słowenią.
- Paradoksalnie najbardziej ucierpiał ochroniarz wpadający w Tomka Kędziorę. Po meczu widziałem, że chyba miał złamany nos, był zalany krwią. Do tego dwóch kolegów prowadziło go pod rękę i posadziło na wózku, musiał mocno uszkodzić sobie nogę. Co do Tomka, jest w pełni zdrowy, nie ma żadnego ryzyka, by przez to zdarzenie nie mógł zagrać we wtorek - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz18 Nov 2019 · 07:07
Źródło: Weszlo.com

Przeczytaj również