Eric Abidal o kulisach pracy w FC Barcelonie. "W pewnym momencie Bartomeu zwolnił połowę skautów"

Eric Abidal o kulisach pracy w FC Barcelonie. "W pewnym momencie Bartomeu zwolnił połowę skautów"
CosminIftode / shutterstock.com
Eric Abidal przyjechał do Polski na panel dyskusyjny zorganizowany przez Ekstraklasę oraz PZPN. Mówił na nim o swojej pracy w pionie sportowym FC Barcelony. Ujawnił nieco kulisów działania "Blaugrany".
Francuz po zakończeniu kariery pozostał na Camp Nou, stając się jednym z działaczy. Za rządów Josepa Marii Bartomeu przez długi czas pełnił funkcję dyrektora sportowego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Abidal w przeszłości niejednokrotnie był krytykowany za swoje działania na rynku transferowym. Podczas wizyty w Polsce opowiedział o przepaści, jaka pod pewnymi względami dzieliła "Barcę" oraz Sevillę.
- Każdy dyrektor sportowy ma inne umiejętności, bo miał inną karierę, inną drogę wynoszącą go na to stanowisko. Inaczej rozumie grę, filozofię albo funkcjonuje w innych warunkach. Monchi, wybitny dyrektor sportowy Sevilli, powiedział niedawno: „zatrudniamy siedmiuset ludzi pracujących dla mnie na poziomie samego zdobywania wiedzy”. W Barcelonie mieliśmy pięćdziesięciu dwóch skautów - powiedział Abidal.
- To niesamowita przepaść, olbrzymia różnica w ilości i dostępie do danych. Dyrektor sportowy musi kontrolować informacje i na ich podstawie podejmować decyzje. Wiedzieć, skąd to spływa, skąd to się bierze, co z tym zrobić, to też sztuka. Nie mogę być pewny swoich decyzji w dziewięćdziesięciu procentach. To za mało, muszę mieć pewność – sto procent odpowiedzialności. Podejmować profesjonalne decyzje. Nie, że tego lubię, nie, że ten to kumpel i już mają u mnie kontrakty - dodał.
- Skauting to praca zespołowa. Dyrektor sportowy nie podejmuje decyzji całkowicie jednoosobowo, bez żadnego udziału skautów. Ludzie z działu skautingu muszą mieć poczucie, że ściągnięcie zawodnika, to też ich decyzja. W Barcelonie ważne było, żeby tych pięćdziesięciu dwóch skautów zapewniało nam prawdziwe informacje, a nie tylko takie, które chciałby usłyszeć dyrektor sportowy - podkreślił.
- Nie wiem, czy powinien to mówić, ale już niech będzie: w dziale skautingu muszą być skauci, którzy kochają klub i piłką, bo tam ludzie zarabiają niewiele, choć poruszają się w świecie bogactw i obracają milionami. W pewnym momencie prezydent Barcelony zwolnił połowę skautów, bo uznał, że nie kochają tego klubu. A tu chodzi o szacunek. Nikt nie złamał prawa, ale nie zachowali zasad - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Oct 2021 · 13:57
Źródło: Weszlo.com

Przeczytaj również