FC Barcelona. Czerwona kartka dla Leo Messiego? Ekspert ocenił kontrowersyjną sytuację [WIDEO]

"Blaugrana" nie bez problemów pokonała na własnym boisku Athletic Bilbao. Mecz zakończył się wynikiem 1:0, a zwycięską bramkę zdobył Ivan Rakitić. Chwilę wcześniej doszło jednak do dużej kontrowersji, która mogła mieć kluczowy wpływ na przebieg rywalizacji.

W 69. minucie Leo Messi nastąpił na nogę Yeraya Alvareza. Argentyńczyk za to niebezpiecznie wejście, które mogło zakończyć się poważną kontuzją rywala, nie zobaczył jednak nawet żółtej kartki. W Hiszpanii nie brakuje głosów, że w tej sytuacji Jesus Gil Manzano miał prawo wyrzucić zawodnika Barcy z boiska.

Swój punkt widzenia na to zagranie przedstawił m.in. Iturralde Gonzalez. Były sędzia nie rozumie, dlaczego Messi nie został upomniany.

- Gdyby dostał czerwoną kartkę, nikt nie mógłby mieć pretensji. To niewiarygodne, że uszło mu to na sucho. Dla mnie to jest co najmniej żółta kartka - ocenił Hiszpan.

- Pytanie, co robił system VAR. Tu musi być podpowiedź dla sędziego: "Weź zobacz to zagranie". Yeray pada na murawę i dlatego Manzano nie widział dokładnie tego zdarzenia. VAR musi jednak zareagować - podkreślił.

Z kolei część hiszpańskich dziennikarzy sugeruje, że Messi jest pod parasolem ochronnym sędziów. W poprzednim spotkaniu Argentyńczyk też uniknął kary. - Podobnie było w przypadku spięcia z Diego Carlosem z Sevilli - pisze "Marca".