FC Barcelona podjęła ostateczną decyzję w sprawie de Ligta. Przeraziły ją koszty ściągnięcia Holendra

Barcelona jeszcze niedawno była uznawana za faworyta do ściągnięcia 19-latka. Na przeszkodzie stanęły jednak rosnące wymagania Holendra i jego agenta Mino Raioli.

"Marca" twierdzi, że cała operacja sprowadzenia i utrzymania de Ligta kosztowałaby ponad 200 mln euro. Barcelona musiałaby zapłacić za transfer 75 mln euro, a następnie pokryć koszty pięcioletniego kontraktu zawodnika. Ten chciał podobno zarabiać na rękę 12 mln euro rocznie, co przy doliczeniu podatków przez okres obowiązywania umowy dałoby kwotę 120 mln euro. W dodatku klub musiałby też zapłacić prowizję Raioli - to 20 procent od kwoty transferu.

Barcelona uznała, że to zbyt wiele, a pozyskanie de Ligta zaburzyłoby strukturę płac w klubie. Szefowie mistrzów Hiszpanii uznali też, że wzmocnienie na środku defensywy nie jest aż tak konieczne. Ernesto Valverde dysponuje bowiem czterema stoperami: Gerardem Pique, Clementem Lenglet, Samuelem Umtitim i Jeanem-Clairem Todibo.

De Ligt najprawdopodobniej trafi do Juventusu, w który oferuje mu kontrakt na pozioie 15-20 mln euro rocznie.