Feddek: Jeśli Nawałka zostanie, to Glik nie zagra już w kadrze. Nie ma między nimi porozumienia

O tym, że Glik może zrezygnować z gry w kadrze, spekulowano już kilka miesięcy temu. Sebastian Staszewski ze Sport.pl poinformował wówczas, że obrońca AS Monaco podjął już taką decyzję. Co prawda sam zainteresowany ją zdementował, ale wątpliwości pozostały. Potęgują je okoliczności związane z jego kontuzją.

- Jeśli Glik mówi, że tylko żona wierzyła, że pojedzie na mistrzostwa, to trzeba to czytać między wierszami. To sygnał do konkretnej osoby, która zwątpiła. Patrząc na wypowiedzi, to odnoszę wrażenie, że między Nawałką i Glikiem nie ma wybitnej chemii - komentował Tomasz Ćwiąkała z Eleven Sports w programie "Misja Rosja" na Onecie.

Marcin Feddek z Polsatu Sport uważa, że Glik ma żal o nieodpowiednie traktowanie w trakcie leczenia urazu odniesionego na zgrupowaniu w Arałamowie.

- Został pozostawiony samemu sobie, musiał sobie załatwiać loty, konsultacje medyczne, jakby z góry założono, że nie pojedzie na mundial. Może mieć żal, bo jest jedną z najważniejszych postaci kadry. Wszyscy powinni stanąć na głowie, żeby mu pomóc - uważa Feddek.

- Jeśli Nawałka zostanie, to wydaje mi się, że Glik w kadrze już nie zagra. Nie ma między nimi nici porozumienia. Widziałem takie zdjęcie z treningu, na którym obaj rozmawiali. To nie wyglądało na sympatyczną pogawędkę - dodał komentator Polsatu.

Podobne odczucia ma Przemysław Rudzki z "Przeglądu Sportowego".

- Nie dano mu nikogo do pomocy. Żona nosiła za niego walizkę, bo nie był w stanie tego robić. Wyglądało, jakby komuś nie zależało, żeby jechał na mundial. Najsmutniejsze jest to, że wygrał walkę z kontuzją, ale to nic nie dało. Jak się wyleczył, to znaleźliśmy się poza mundialem - spuentował Rudzki.