"Gdyby się przykładał, sięgnąłby po Złotą Piłkę". Paweł Wszołek wyróżnił byłego kolegę z szatni

"Gdyby się przykładał, sięgnąłby po Złotą Piłkę". Paweł Wszołek wyróżnił byłego kolegę z szatni
Adam Starszynski / pressfocus
Paweł Wszołek miał okazję występować u boku wielu utalentowanych piłkarzy. 31-latek zdradził w rozmowie z portalem Łączy Nas Piłka, który gracz wywarł na nim największe wrażenie.
Wszołek rozpoczynał seniorską karierę w Wiśle Tczew, skąd przeniósł się do Polonii Warszawa. W 2013 roku wahadłowy zdecydował się na zagraniczny transfer, podpisując kontrakt z Sampdorią.
Dalsza część tekstu pod wideo
W kolejnych latach Polak bronił jeszce barw Hellasu, QPR, Unionu Berlin oraz Legii Warszawa. Teraz piłkarz stołecznych wrócił pamięcią do klubów, które w przeszłości reprezentował.
- Rzeczywiście, kilku fantastycznych zawodników miałem okazję poznać. Luis Muriel, Maxi Lopez, Joaquin Correa, Eder, Rafa Marquez, Luca Toni, Sergio Romero, Alessio Romagnoli… Można byłoby z tego złożyć niesamowitą pakę - powiedział Wszołek na łamach portalu Łączy Nas Piłka.
- Największe wrażenie robił na mnie jednak Antonio Cassano. Jestem przekonany, że gdyby się przykładał do pracy na sto procent swoich możliwości, sięgnąłby po Złotą Piłkę. Gdy posiadał futbolówkę, można było w ciemno biec na pozycję. Zawsze znajdował sposób, by dostarczyć ją we właściwe miejsce. Właściwie niemożliwe było, by odebrać mu piłkę. Miałem wrażenie, że przewiduje przyszłość, miał tak ogromną wizję gry. Kozak absolutny - kontynuował.
Antonio Cassano
Press Office Rizzoli / pressfocus
W tym sezonie Wszołek jest jednym z liderów Legii Warszawa. Wystąpił on w 31 spotkaniach, notując pięć bramek i aż 13 asyst.
- Czuję się tutaj jak ryba w wodzie. Spędziłem w stolicy kawał swojego życia, mam rodzinę, dom przyjaciół. Jestem tutaj po prostu szczęśliwy. Do rodzinnego Tczewa też nie jest wbrew pozorom aż tak daleko, mogę wsiąść w pociąg i po 2,5 godziny znaleźć się na miejscu. Co będzie dalej, pokaże czas. Jestem typem człowieka, który żyje chwilą. Nie wybiegam zbyt daleko myślami w przyszłość, bo tego, co przyniesie los, nie wie nikt. Liczy się to, co tu i teraz - dodał Wszołek.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości wahadłowy pozostanie graczem Legii. Jego umowa z klubem obowiązuje do połowy 2025 roku.
Paweł Wszołek w meczu Legia - Cracovia
Adam Starszynski / pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos31 Jan · 19:42
Źródło: Łączy Nas Piłka

Przeczytaj również