Gerard Pique znalazł przyczynę słabej postawy FC Barcelony? "To nie jest krytyka, to refleksja"
FC Barcelona notuje wpadkę za wpadką w ostatnich dniach. Wydaje się, że Gerard Pique znalazł przyczynę słabszych występów "Blaugrany". Zawodnik zwrócił uwagę na napięty kalendarz rozgrywek.
"Duma Katalonii" w czwartek przeżyła kolejnym wstydliwy wieczór. Piłkarze Ronalda Koemana tym razem niemiłosiernie męczyli się z Cadiz CF.
Ostatecznie po słabej grze tylko zremisowali (0:0) z niżej notowanym rywalem. Pique zapewnia, że chce walczyć o najwyższe cele. Jednocześnie narzeka jednak na harmonogram rozgrywek.
- Przyjechaliśmy po zwycięstwo. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy większego zagrożenia. W drugim byliśmy lepsi. Czerwona kartka dla Frenkiego de Jonga zmieniła wszystko. Przez ostatnie pół godziny rywalizowaliśmy w dziesięciu - oznajmił.
- Przechodzimy przez sytuację, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni. To są burzliwe lata. Mieliśmy zmianę prezesa, zmiany trenerów. Razem musimy zrobić wszystko, aby zachować spokój - dodał.
- Każdy chce wygrywać. Jest wiele sposobów, by sobie z tym poradzić. Wszyscy możemy narzekać lub możemy pracować. Piłkarze są od tego, by pracować - zaznaczył.
- Nie rozumiem, jak można zatwierdzić ten kalendarz rozgrywek dla naszej drużyny. To nie jest krytyka, to refleksja dla tych, którzy tworzą te harmonogramy, żeby się nad tym zastanowili. Nie może tak być - podkreślił
- Nie noszę koszulki Barcelony, żeby zająć drugie lub trzecie miejsce. Jestem tutaj, aby walczyć o trofea. Czasami musimy stawić czoła takim momentom. Czujemy, że fani są za nami, a sytuacja jest dla nas wszystkich skomplikowana - zakończył.