Gracz Arki o derbach Trójmiasta: Wystarczy, że się zbłaźnili zawodnicy Lechii

Gracz Arki o derbach Trójmiasta: Wystarczy, że się zbłaźnili zawodnicy Lechii
asinfo
- Niektórzy w Wolnym Mieście Gdańsk poczuli się zbyt swobodnie. Zobaczymy jak będzie, najlepszą odpowiedzią będzie zwycięstwo - zapowiedział przed meczem z Lechią Rafał Siemaszko.
- Byłem w Gdańsku. Nie było to przyjemne, bo pierwsza połowa była okropna. Wszyscy wokół nas wiwatowali, a my siedzieliśmy jak zbite psy. Nie było to fajne uczucie. Jestem zmotywowany, jestem naładowany. Jest we mnie chęć tego rewanżu. Teraz wracam do 18-stki, zobaczymy jaki skład wybiegnie na boisko i liczę na to, że weźmiemy odwet za poprzedni mecz. Nie sprawdzimy co by było, gdyby było. Możemy zobaczyć, co wydarzy się jutro. Jeżeli trener skorzysta ze mnie personalnie, wstawi do pierwszego składu, to przekonamy się co to da - opowiadał o niedawnych derbach Trójmiasta, w których Lechia wygrała z Arką 4:2.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zagrałem 45 minut i opuściłem boisko z powodu naciągnięcia mięśnia dwugłowego. Było trochę starć ze Stolarskim, to są derby, takie rzeczy dzieją się na boisku. Ważne, aby wszystko skończyło się fair play - dodał.
- Lalek dmuchanych nie będziemy kopać. Wystarczy, że się zbłaźnili zawodnicy Lechii. Takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Niektórzy w Wolnym Mieście Gdańsk poczuli się zbyt swobodnie. Zobaczymy jak będzie, najlepszą odpowiedzią będzie zwycięstwo - zakończył.

Przeczytaj również