Grzegorz Krychowiak nie wykorzystał rzutu karnego. Sześć goli w meczu Krasnodaru

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia ze strony przyjezdnych. Cordoba zagrał do Claessona, a ten z zimną krwią skierował piłkę do siatki.

Krasnodar mógł podwyższyć prowadzenie jeszcze przed przerwą. Przed wielką szansą stanął Grzegorz Krychowiak. Po faulu na Polaka sędzia wskazał na wapno.

Po piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany. Pomocnik nie popisał się - jego uderzenie nie znalazło drogi do bramki.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się w drugiej połowie. Ta część meczu należała do gospodarzy, którzy w 54. minucie zdołali wyrównać. Na listę strzelców wpisał się Nabiullin. Nie minęły dwie minuty i zrobiło się 2:1. Tym razem w roli głównej wystąpił Glushakov.

To nie był jednak koniec emocji. W 67. minucie Krasnodar zdobył drugą bramkę, gdy do siatki trafił Cabella. Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna - na listę strzelców wpisał się Dolgov.

Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy FK Khimki. Mecz zakończył się wynikiem 3:3, a gola na wagę remisu zdobył Iljin w 80. minucie.